Afera reprywatyzacyjna. Komisja Weryfikacyjna przesłuchała byłego szefa BGN [całe przesłuchanie Marcina Bajko]
Po niemal sześciu godzinach, w czwartek krótko przed godz. 15.00 b. szef Biura Gospodarki Nieruchomościami w stołecznym ratuszu Marcin Bajko zakończył zeznania przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji. Trwa druga rozprawa komisji, która bada sprawy nieruchomości Twarda 8 i 10. W wyniku decyzji reprywatyzacyjnej stołecznego ratusza z 2014 r. na rzecz "handlarza roszczeń" Macieja M. musiało się stamtąd przenieść prestiżowe gimnazjum. Na naszej antenie retransmitowaliśmy posiedzenie Komisji Weryfikacyjnej, a teraz jego przebieg komentują eksperci.
2017-06-29, 15:14
Posłuchaj
Marcin Bajko zeznał, że jego zespół w kwestii uregulowania sytuacji dotyczącej reprywatyzacji nie otrzymywał pomocy ze strony władz miasta. Zaznaczył, że w prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie brała udziału w przygotowaniu projektu tak zwanej małej ustawy reprywatyzacyjnej, która weszła w życie w zeszłym roku. Marcin Bajko mówił, że ta ustawa została przygotowana przez niego i jednego z jego współpracowników, a nikt z osób wskazanych przez prezydent nie brał w tym udziału.
Marcin Bajko mówił, że w okresie gdy był szefem BGN, prezydent Warszawy była na bieżąco informowana o procesach reprywatyzacyjnych. Dodał, że miała do tego przydzielonych współpracowników, na przykład Andrzeja Jakubiaka, który do swojego odejścia w 2011 roku zajmował się nadzorem nad reprywatyzacją. Marcin Bajko mówił, że Andrzej Jakubiak niewątpliwie miał pełną wiedzę na temat reprywatyzacji i przekazywał wiele informacji prezydent.
Marcin Bajko dodał, że przygotowując się do spotkania organizowanego przez centrum komunikacji społecznej w sprawie przyszłości tego terenu, usłyszał, że według Hanny Gronkiewicz-Waltz szkoły w centrum stolicy nie są potrzebne. Były urzędnik mówił, że potem usłyszał te słowa osobiście.
Hanna Gronkiewicz-Waltz nie stawiła się przed komisją
Na czwartkowe posiedzenie Komisji Weryfikacyjnej, zgodnie z zapowiedziami, nie stawiła się Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy mówiła na czwartkowej konferencji prasowej, że komisja jest organem, a nie stroną i nie miała prawa jej wezwać. Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że do komisji weryfikacyjnej wpłynęły dwa pisma. Pierwsze dotyczy wniosku do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Mówi ono o tym, że nastąpił spór kompetencyjny między Prezydentem Miasta Stołecznego Warszawy a komisją weryfikacyjną, a NSA jest właściwą instytucją, żeby takie spory rozstrzygać.
REKLAMA
Jak oceniał w Polskim Radiu 24 Oskar Hejka, Hanna Gronkiewicz-Waltz celowo unika stawiennictwa przed komisją weryfikacyjną. – Pani prezydent, jako profesor prawa, powinna wiedzieć, że może sobie pozwolić na podważanie konstytucyjności nowego organu, ale już samo stwierdzenie niekonstytucyjności to kompetencja Trybunału Konstytucyjnego – wskazywał warszawski radny.
Skala zarzutów wobec Hanny Gronkiewicz-Waltz jest bez porównania poważniejsza niż te, które można dziś postawić Donaldowi Tuskowi - powiedział zkolei w czwartek wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
- Zarzuty wobec Hanny Gronkiewicz-Waltz są bez porównania poważniejsze niż te, które można dzisiaj postawić Donaldowi Tuskowi. Uważam z cały szacunkiem dla pani Hanny Gronkiewicz-Waltz za sytuację nie porównywalna i w sensie polityczny i przykro mi to mówić w sensie moralny, a być może w sensie karnym - powiedział w Radiu Zet Gowin.
Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji oddaliła w czwartek wniosek o zawieszenie postępowania w związku z wnioskiem o stwierdzenie sporu kompetencyjnego między miastem a komisją.
REKLAMA
Afera reprywatyzacyjna. Poszkodowanych 40 tys. osób?
Śledztwo w sprawie nieruchomości przy ulicy Twardej prowadzi wrocławska Prokuratura Regionalna. W związku z tym w maju Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało 8 osób, między innymi adwokatów, którzy zostali we wtorek przesłuchani w charakterze świadków. Prokuratura zarzuca im oszustwa na mieniu znacznej wartości. Grozi za to do 10 lat więzienia.
Zgodnie z ustawą, komisja weryfikacyjna może utrzymać w mocy decyzję reprywatyzacyjną, uchylić ją lub przekazać sprawę zwrotu nieruchomości do ponownego rozpatrzenia. Komisja ma też prawo do wstrzymywania postępowań sądowych oraz dokonywania wpisów w księgach wieczystych.
Według szacunków między innymi Stowarzyszenia Miasto jest Nasze, poszkodowanych w tzw. aferze reprywatyzacyjnej jest 40 tysięcy osób - lokatorów i prawdziwych właścicieli nieruchomości.
Polskie Radio 24, IAR,PAP/dp
REKLAMA