Zbrodnia w Ponarach. "Przez wiele lat istniała na jej temat zmowa milczenia"
W Warszawie na Wojskowym Cmentarzu na Powązkach uczczono ofiary zbrodni w podwileńskich Ponarach. W czasie II wojny światowej, w latach 1941-1944, w Ponarach Niemcy i Litwini przeprowadzali masowe egzekucje ludności polskiej i żydowskiej. Łącznie zamordowano tam około 100 tysięcy osób. O przyczynach i przebiegu mordów mówiła Maria Wieloch, prezes Stowarzyszenia Rodzina Ponarska.
2018-05-19, 18:00
Posłuchaj
Maria Wieloch podkreśliła, że zbrodnia ponarska była przemilczana przez dziesięciolecia zarówno w Polsce, jak i na Litwie. Ponary to największe miejsce kaźni na północno - wschodnich Kresach dawnej Rzeczypospolitej w czasie II wojny światowej, a mordowani tam Polacy stanowili elitę intelektualną i kulturalną Wilna.
– Przez długie lata istniała zmowa milczenia na temat zbrodni w Ponarach. Zginęli tam polscy harcerze, studenci, lekarze, prawnicy, duchowni, żołnierze, a także profesorowie Uniwersytetu im. Stefana Batorego. Był to kwiat polskiej inteligencji, najbardziej twórcza część naszego społeczeństwa – powiedziała.
Egzekucje w Ponarach rozpoczęły się w lipcu 1941 roku. Początkowo przeprowadzali je żołnierze ze specjalnego niemieckiego oddziału, a następnie liczący kilkadziesiąt osób oddział litewskich kolaborantów - Specjalny Oddział SD i Niemieckiej Policji Bezpieczeństwa. – Z biegiem czasu zgłaszali się sami Litwini, którzy mieli nadzieję na przejęcie żydowskich kosztowności. Chętnych było tak wielu, że Niemcy ograniczyli się do dowodzenia samą akcją – dodała Maria Wieloch.
W Ponarach zginęło od 56 do 70 tysięcy Żydów i od 2 do 20 tysięcy Polaków. Mordowano też grupy Białorusinów, Cyganów, Tatarów i Rosjan.
REKLAMA
IAR/Polskie Radio 24/db
____________________
Data emisji: 19.05.18
Godzina emisji: 17.08
REKLAMA