Europa powinna skuteczniej reagować na kryzysy

Prezydent Donald Trump podczas zamkniętej sesji szczytu w Brukseli ponownie wezwał europejskich członków NATO do niezwłocznego wywiązania się z obowiązku przeznaczenia 2 procent PKB na obronność. Na ten temat mówił w Polskim Radiu 24 Tomasz Wójtowicz, ekspert ds. bezpieczeństwa narodowego. 

2018-07-12, 15:00

Europa powinna skuteczniej reagować na kryzysy

Posłuchaj

12.07.2018 Szczyt NATO: Europa powinna skuteczniej reagować na kryzysy. Gość: Tomasz Wójtowicz
+
Dodaj do playlisty

- Tłumacząc takie wydarzenia jak szczyt NATO, ale i wszystkie procesy geopolityczne do jakich dochodzi w obecnych latach trzeba mieć na uwadze to, że zmienia się układ sił. Procesy globalizacyjne nie służą już interesom amerykańskim w taki sposób w jaki służyły przez kilkadziesiąt ostatnich lat - ocenił Tomasz Wójtowicz.

Zdaniem eksperta Amerykanie starają się reagować na generalną zmianę systemu międzynarodowego. Finansowanie NATO jest jednym ze stałych kosztów ponoszonych przez rząd amerykański. - W Waszyngtonie już kilka lat temu zdano sobie sprawę, że najważniejszym regionem geopolitycznym na świecie już nie jest Europa Zachodnia ani Bliski Wschód, a region zachodniego Pacyfiku - podkreślił.

- Europa jest pewnym obszarem geopolitycznym, u bram którego dochodzi do licznych konfliktów czy kryzysów. Ostatnie interwencje Zachodu takie jak ta w Kosowie, czy w Libii, pokazują to, że Europejczycy i ich siły zbrojne nie są w stanie przeprowadzić operacji militarnej poza granicami swoich państw bez pomocy Stanów Zjednoczonych. Nakładając na ten fakt właśnie zmieniający się system międzynarodowy to zmiana finansowania NATO ma zmienić też pewne możliwości Europy. Ma przeznaczyć więcej pieniędzy na wojsko, ma mieć większe możliwości technologiczne czy logistyczne, aby skuteczniej reagować na pewne kryzysy, które mają miejsce u jej granic. Musi wziąć na siebie większą odpowiedzialność, a niekoniecznie czekać zawsze na to co zrobią Stany Zjednoczone - ocenił ekspert.

Jak podaje agencja Reutera powołująca się na dwa źródła, nie była ona jednak groźbą opuszczenia Sojuszu Północnoatlantyckiego przez Stany Zjednoczone. Natomiast agencja DPA powołując się na dyplomatów amerykańskich pisze na Twitterze, że amerykański przywódca miał ostrzegać, że w przypadku niewypełnienia zobowiązań przez sojuszników, Stany Zjednoczone "pójdą swoją drogą".

REKLAMA

Sesja, podczas której Donald Trump poruszył kwestię wydatków na obronność, miała być - według agendy - poświęcona Ukrainie i Gruzji. 

Polskie Radio 24/rr/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej