Karol Karski: na przykładzie Polski TSUE testuje, na ile sobie może pozwolić
Trybunał Sprawiedliwości UE przeprowadzi 16 listopada wysłuchanie stron w sprawie decyzji dotyczącej zawieszenia stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym - poinformowały służby prasowe TSUE. W Polskim Radiu 24 spór wokół reformy sądownictwa komentował europoseł PiS Karol Karski.
2018-10-26, 18:35
Posłuchaj
Zgodnie z wydanym 19 października orzeczeniem TSUE sędziowie SN, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani na emerytury, mają być przywróceni do orzekania. Wstrzymane ma również być mianowanie nowych sędziów na miejsca tych, którzy zostali wysłani na emeryturę. Polska ma też powstrzymać się od wszelkich środków mających na celu powołanie nowego pierwszego prezesa oraz mających na celu wskazanie osoby, której powierzone miałoby być kierowanie SN.
Karol Karski odniósł się do postanowień TSUE – Myślę, że to nie jest decyzja, która obowiązuje w sposób bezwzględnie skuteczny w polskim porządku prawnym, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem samego Trybunału Sprawiedliwości. W świetle autonomii procesowej to państwo członkowskie ma obowiązek wdrożyć zalecenia Trybunału, które zostały przyjęte w drodze środków tymczasowych. Mamy do czynienia z kuriozum, z precedensem, na który Trybunał nie pozwoliłby sobie wobec żadnego innego państwa, jak tylko wobec Polski. Zwróćmy uwagę, że instytucja środków tymczasowych i zabezpieczenia nie jest opisana w traktatach ani w regulaminie wewnętrznym co do jej zakresu. Natomiast zgodnie z zasadami logiki prawniczej, zabezpieczając coś, nie można zrobić więcej niż można zrobić w wyroku. Okazuje się, że traktaty przyznają mniejsze uprawnienia do wyrokowania, niż to, co TSUE zrobił w ramach środków zabezpieczających - komentował europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
Więcej w zapisie audycji
Rozmawiał Adrian Klarenbach.
REKLAMA
____________________
Data emisji: 26.10.2018
Godzina emisji: 17:15
REKLAMA