Wielka Brytania. Czy parlament poprze umowę ws. Brexitu?
- To był szok i duże upokorzenie dla Theresy May i rządu - ocenił w Polskim Radiu 24 dr Przemysław Biskup z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, mówiąc o pierwszym dniu debaty na temat umowy ws. Brexitu w brytyjskim parlamencie. Premier, która wynegocjowała umowę, musiała odpierać ataki z wielu stron, również z szeregów własnej partii. Gościem PR24 był teź dr Grzegorz Gil z Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie.
2018-12-05, 11:59
Posłuchaj
Theresa May rozpoczęła debatę, która potrwa kilka dni, apelując o jedność. Przekonywała, że ustąpić powinni euroentuzjaści, godząc się z wynikiem referendum brexitowego i przestając dążyć do jego powtórzenia. Ale mówiła, że również zwolennicy twardego Brexitu muszą uszanować wrażliwość tych, którzy sprzeciwiali się wyjściu z Unii.
Wspierająca Konserwatysyów północnoirlandzka Demokratyczna Partia Unionistów zapowiedziała, że w kluczowym głosowaniu zagłosuje przeciwko umowie ws. Brexitu. Przeciwko porozumieniu, wynegocjowanym przez premier May jest także część członków jej własnego ugrupowania. Zastrzeżenia ma również m.in. Partia Pracy.
Jak zauważył w Polskim Radiu 24 dr Przemysław Biskup, premier May stara się przekonać jak najwięcej parlamentarzystów do wynegocjowanego porozumienia. - Już widać, że budowana jest nowa narracja, której zadaniem jest wyłuskanie, z negatywnej większości przeciwko porozumieniu, zwolenników twardego Brexitu. Narracja sprowadza się do takiego apelu: "zobaczcie, większość w Izbie Gmin jest w skrajnym przypadku gotowa skasować Brexit. Jeżeli zatem nie poprzecie porozumienia, które dla was jest niedoskonałym Brexitem, możecie znaleźć się w takiej sytuacji, że nie dostaniecie nic" - wskazywał ekspert z PISM-u. - Ta narracja może być skuteczna. Jednak trudno ocenić, w jakim stopniu - zaznaczył.
Zdaniem Grzegorza Gila scenariusz brexitowy był polityczną fantazją. - Należy jak najszybciej go przerwać. Oznaczać to jednak będzie przyznanie się do błędu. Decyzja o pozostaniu w UE wywołałaby trzęsienie ziemi na krajowej scenie politycznej. Debaty na forum Izby Gmin pokazują, że ktoś zdecydowanie przelicytował stawkę - podkreślił ekspert.
REKLAMA
Naukowiec zauważył, ze w tej chwili Brexit jest problemem samych Brytyjczyków. - Konsensus w tej materii będzie ultratrudny do osiągnięcia. To skutecznie odstrasza inne państwa do wyjścia z Unii Europejskiej - zaznaczył.
Głosowanie zaplanowane jest na 11 grudnia. W obliczu zapowiadanego sprzeciwu wspierającej rząd północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistów i części posłów Partii Konserwatywnej, eksperci spodziewają się porażki rządu.
Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską 29 marca 2019 roku.
Więcej w całej audycji.
REKLAMA
Gospodarzem programu był Ryszard Gromadzki.
Polskie Radio 24/IAR/PAP/zz
-------------------------------
Data emisji: 5.12.18
Godzina emisji: 8.06
REKLAMA