Porażka Konfederacji w wyborach do PE. Komentarze publicystów
- Konfederacja miała kontakty z Rosjanami, balansowała na granicy zdrady - powiedział Tomasz Sakiewicz. Do wyniku Konfederacji w wyborach do PE odniósł się także Marian Kowalski: - Nie dziwi mnie, że przegrali, gdy w narracji ich ideologów wrogiem była Ameryka i PiS.
2019-05-27, 11:04
Posłuchaj
W wyborach do PE PiS otrzymało 45,56 proc. głosów, Koalicja Europejska - 38,3 proc., Wiosna - 6,04 proc., Konfederacja - 4,55 proc., Kukiz'15 - 3,7 proc., Lewica Razem - 1,24 proc. - wynika z danych PKW przeliczonych z 99,31 proc. obwodowych komisji wyborczych w Polsce.
Tomasz Sakiewicz z "Gazety Polskiej" przyznał, że "liderzy Konfederacji chcieli przejąć Polonię, aby skonfliktować ją z miejscowymi Żydami i doprowadzić od awantury, w którą zaangażują się USA. Chcieli skompromitować nas w momencie negocjacji z amerykańskimi wojskami".
- Nie mamy do czynienia z narodowcami, patriotami, ale przebranymi zielonymi ludzikami. Polscy patrioci nie są zdrajcami, nie popierają współpracowników Putina. Konfderacja miała kontakty z Rosjanami, balansowała na granicy zdrady - powiedział Tomasz Sakiewicz.
Marian Kowalski, były kandydat na urząd prezydenta, stwierdził, że "gdy Konfederacja mnie atakuje, wiem, że stoję po dobrej stronie". - Nie dziwi mnie, że przegrali, gdy w narracji ich ideologów wrogiem była Ameryka i PiS. Nawet w czasie prezydentury Obamy Konfederacja nie była tak wściekła jak za czasów Trumpa, który prowadzi jawny konflikt z komunistycznymi Chinami, Rosją i Iranem - dodał gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
Więcej w zapisie audycji.
PR24/dn
____________________
Data emisji: 27.05.2019
Godzina emisji: 10.09
REKLAMA