Prof. Janusz Odziemkowski: po przegranej w Bitwie Warszawskiej bylibyśmy pewnie rosyjską republiką
- W 1920 roku pogoniliśmy bolszewika nad Wisłą, a potem dobiliśmy nad Niemnem i w Galicji - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Janusz Odziemkowski, historyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. O Bitwie Warszawskiej 1920 roku i wielkiej solidarności narodu polskiego mówił także historyk Piotr Dmitrowicz.
2019-08-15, 10:00
Posłuchaj
Bitwa Warszawska była decydującą bitwą wojny polsko-bolszewickiej. Rozegrała się między 13 a 25 sierpnia 1920 r. na przedpolach Warszawy zgodnie z planem operacyjnym, który na podstawie ogólnej koncepcji Józefa Piłsudskiego opracowali szef sztabu generalnego Tadeusz Rozwadowski, płk. Tadeusz Piskor i kpt. Bronisław Regulski. Określana jest "Cudem nad Wisłą" i uznawana za 18. przełomową bitwę w historii świata.
Powiązany Artykuł
"Cud nad Wisłą". Bitwa Warszawska uratowała Europę przed bolszewizmem
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Prof. Grzegorz Łukomski: w 1920 r. uratowaliśmy cywilizację europejską
- Nie wiemy co by się stało, gdyby bolszewicy wtedy wygrali. Bylibyśmy pewnie republiką, to jest oczywiste i jako naród bylibyśmy już dzisiaj mali oraz zupełnie inni. Mielibyśmy do Europy przynajmniej tyle co Białoruś dzisiaj - stwierdził prof. Janusz Odziemkowski. Historyk podkreślił również, że przegrana w Bitwie Warszawskiej odmieniłaby losy innych państw naszego regionu. - Litwa, Łotwa i Estonia prawdopodobnie zniknęłyby, ponieważ klęska Polski wiązała się z marszem bolszewików przez przełęcze karpackie. Potem rosyjska armia poszłaby na Węgry, co przesądziłoby o losie Rumunii i Czechosłowacji - powiedział.
REKLAMA
BITWA WARSZAWSKA - ZOBACZ SERWIS SPECJALNY >>>>>
"Skrajnie negatywny scenariusz dla Europy"
Gość PR24 zauważył, że przy takim scenariuszu mielibyśmy granicę jałtańską już dwadzieścia lat wcześniej. - Być może nawet podano by rękę rewolucji niemieckiej, ale wtedy już trudno powiedzieć czym by się to skończyło - mówił ekspert. Prof. Janusz Odziemkowski powiedział również, że ciężko jest wyrokować co by się działo po ewentualnej klęsce Polski w 1920 roku, ale każdy scenariusz byłby skrajnie negatywny dla Europy. - Byłby to koniec systemu wersalskiego i Stary Kontynent wkroczyłby na zupełnie inną drogę - ocenił historyk.
Józef Piłsudski, wspominając okoliczności tamtych wydarzeń w swojej książce "Rok 1921", o bitwie pisał w następujący sposób: "Chcę powiedzieć, że ta wojna czy bijatyka omal nie wstrząsnęła losami całego cywilizowanego świata, i że jej kryzysy były kryzysami miljonów i miljonów istot ludzkich, a dzieło zwycięstwa na czas, daj Boże, dłuższy stworzyło podstawy już dziejowe dla obu państw walczących. Niech więc będzie bijatyka, gdy metody i doktryny dla niej znaleźć nie podobna".
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Przełomowe dni. Bitwa warszawska dzień po dniu
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Cud nad Wisłą. Dokonania polskiego wywiadu
Wojna z bolszewikami jak stracie cywilizacji
Piotr Dmitrowicz podkreślił w Polskim Radiu 24, że w kontekście tego, co wydarzyło się w latach 1918-1921 można mówić wręcz o "starciu cywilizacji". A przepowiedział je Józef Pilsudski. - Na starcie z Bolszewikami musimy patrzeć w szerszym kontekście, podobnie jak na Bitwę Warszawską. To cały szereg przyczy - powiedział Piotr Dmitrowicz, który namawiał, żeby 15 sierpnia 1920 roku, Cud nad Wisłą rozpatrywać także w kontekście tego, co my Polacy zrobiliśmy jako społeczeństwo.
- Nie wiem, czy znam drugi taki moment w historii? Polacy zdawali sobie wówczas sprawę, co ich może spotkać, gdy spadnie na nich ta "czerwona zaraza". Dużo mówi się o interwencji boskiej. Cóż. Jestem przekonany, że tam na górze wszyscy święci krzyczeli Polska biało-czerwoni. Nie kibicowali bolszewikom - podsumował Piotr Dmitrowicz.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
REKLAMA
Audycję prowadzili Adrian Klarenbach oraz Krzysztof Grzybowski
Polskie Radio 24/jp/tb
------------------------------------
Data emisji: 15.08.2019
REKLAMA
Godzina emisji: 8.35, 16.35
REKLAMA