Prof. Tadeusz Wolsza: Rosja chętnie umniejsza znaczenie paktu Ribbentrop-Mołotow
- Sprawa ma bardziej charakter polityczny niż historyczny, jest rosyjska tendencja do minimalizowania tego wydarzenia albo wręcz zatajenia go przed opinią publiczną - mówił o pakcie Ribbentrop-Mołotow prof. Tadeusz Wolsza w Polskim Radiu 24. Wraz z doktorem Karolem Nawrockim, dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej, historyk komentował układ, którego 80. rocznicę dziś obchodzimy.
2019-08-23, 05:00
Posłuchaj
80. rocznica podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow jest okazją do wspominania zarówno wydarzeń związanych z II wojną światową, jak i tych, które ją poprzedzały. Wydarzenia sprzed 80 lat komentowali w Polskim Radiu 24 dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej oraz prof. Tadeusz Wolsza, członek kolegium IPN.
Dlaczego Rosja wybiela pakt Ribbentrop-Mołotow?
Prof. Tadeusz Wolsza wyjaśniał działania Rosji, która obecnie albo stara się nic nie mówić o umowie sprzed 80 lat, albo wręcz wybiela ją w oczach świata. Historyk zwrócił uwagę na to, że próba pisania przez Rosję historii na nowo ma charakter przede wszystkim polityczny.
- Sprawa ma bardziej charakter polityczny niż historyczny. Jest rosyjska tendencja do minimalizowania tego wydarzenia albo wręcz zatajenia go przed opinią publiczną. Zresztą widać to i w publikacjach historycznych i w przekazie medialnym - podkreślił prof. Tadeusz Wolsza.
Powiązany Artykuł
Nieznane zdjęcia z podpisania paktu: Ribbentrop-Mołotow
Historyk zwrócił także uwagę na istnienie dokumentów, z których wynika, że były odgórne przekazy dotyczące tego, jak pakt - nazywany także paktem Hitler-Stalin lub paktem dwóch diabłów - ma być przez rosyjskich historyków opisywany.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Pakt Ribbentrop-Mołotow jak czwarty rozbiór Polski
- Widać wyraźnie, że nie jest to temat, który w Rosji powinien być nagłośniony albo wręcz w sposób bardzo szczegółowy roztrząsany przez naukowców. To taka klasyczna taktyka działania - polityka historyczna Rosji wobec tych wydarzeń, z których nie ma się co cieszyć i którymi nie ma się co chwalić - podkreślił.
Konferencja "Pakt dla wojny"
W Gdańskim Muzeum II Wojny Światowej trwa konferencja "Pakt dla wojny. Zmowa Hitler-Stalin z 23 sierpnia 1939 r. z perspektywy 80 lat od wybuchu II wojny światowej". Dyrektor muzeum dr Karol Nawrocki odpowiadał na pytanie, czy wspominania II wojny światowej nie należałoby zacząć właśnie 23 sierpnia, nie zaś w rocznicę ostrzału Westerplatte 1 sierpnia.
- My staramy się to robić, stąd dzisiaj ta konferencja, na której mamy zestaw najlepszych w Polsce fachowców i specjalistów od zagadnień międzywojennej dyplomacji i samego paktu Ribbentrop-Mołotow. Ale przyjechali do nas także specjaliści z całego świata, ze Stanów Zjednoczonych, z Niemiec i ze wszystkich państw pokrzywdzonych w wyniku paktu Ribbentrop-Mołotow - podkreślił dr Karol Nawrocki.
REKLAMA
Historyk podkreślił, że osławiony pakt III Rzeszy ze Związkiem Radzieckim uderzył nie tylko w Polskę, ale także w 5 innych państw międzywojennej Europy.
Więcej na temat paktu Ribbentrop-Mołotow w serwisie specjalnym "Radia Wolności”>>>
- Przypomnę, że to było niespełna 300 słów w 7 paragrafach w zasadniczym korpusie paragrafów, a tylko 4 paragrafy w tajnej umowie. Te kilka paragrafów i kilkaset słów zadecydowało o losie 6 niepodległych i suwerennych państw okresu międzywojennego. Na zasadzie dyskusji o drodze do wojny ani w Polsce, ani na świecie nie powinno zabraknąć wspomnienia o pakcie Ribbentrop-Mołotow, który jest kamieniem milowym w przedwojennej dyplomacji - podkreślił dyrektor Muzeum II Wojny Światowej.
Rozmowę prowadził Antoni Trzmiel.
REKLAMA
Polskie Radio 24/jmo
***
Data emisji: 23.08.2019
Godzina emisji: 14:08
REKLAMA
Polecane
REKLAMA