Joanna Lichocka: mamy do czynienia z bardzo silnym atakiem na prezesa NIK

2019-09-25, 15:14

Joanna Lichocka: mamy do czynienia z bardzo silnym atakiem na prezesa NIK
Joanna Lichocka z Rady Mediów Narodowych.Foto: Magdalena Piejko

- Sprawa Mariana Banasia zakończy się dobrze. Natomiast w tej chwili mamy do czynienia z atakiem na prezesa NIK, nie jest to czysta gra dziennikarska. W materiale, który rozpoczął sprawę pojawiły się przeinaczenia i niedomówienia - mówiła w Polskim Radiu 24 posłanka PiS Joanna Lichocka.

Posłuchaj

25.09.19 Gość PR24: Joanna Lichocka
+
Dodaj do playlisty

Szef NIK Marian Banaś w związku z wyjaśnianiem sprawy jego oświadczenia majątkowego przez CBA i doniesieniami Superwizjera TVN nt. działalności prowadzonej w należącej do niego kamienicy zawiesił swoją działalność i udał się bezpłatny urlop. Decyzja jest pokłosiem kontrowersji wokół jego oświadczeń majątkowych i kamienicy, której był właścicielem. Według ustaleń TVN24 w 400-metrowym budynku, który należał do Mariana Banasia, najemca prowadził pensjonat z pokojami na godziny (został zamknięty wkrótce po wypłynięciu tej informacji na światło dzienne).  Dodatkowo kamienica obłożona jest hipoteką, która posłużyła za zabezpieczenie kredytu. Marian Banaś nie wspomina o tej hipotece w oświadczeniu, a zgodnie z prawem powinien to zrobić.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] M. Banaś: ten reportaż to prowokacja. Miał uderzyć we mnie i w rząd


Powiązany Artykuł

jerzy kwieciński 1200.jpg
Jerzy Kwieciński: dziennikarze nie biorą takich informacji sami z siebie

Joanna Lichocka przypomniała, że Marian Banaś przez wiele lat walczył z mafiami i złodziejstwem. - Ten człowiek był zaangażowany w opozycję, siedział w więzieniu, współpracował w NIK z późniejszym prezydentem Lechem Kaczyński, a w ostatnich latach walczył z mafiami VAT. Te argumenty każą patrzeć na prezesa NIK przez inne światło niż to, które rzuca TVN. Natomiast wszystko, co budzi zaniepokojenie powinno zostać wyjaśnione. Czekamy na zakończenie postępowania sprawdzającego CBA - powiedziała posłanka PiS.

Jej zdaniem poetyka agresywnej propagandy TVN i PO, która stawia prezesa NIK w jednym rzędzie z ludźmi, którzy czerpią korzyści z sutenerstwa, jest niedopuszczalna. - To są  skandaliczne słowa. Trzeba porównać atak i agresję w tej sprawie ze  spokojną reakcję Mariana Banasia, który dla przejrzystości procesu i prestiżu NIK usuwa się na bezpłatny urlop. Stosujemy jednak zasadę, że jeżeli zarzuty są uargumentowane, to natychmiast wyciągamy z tego wnioski i taka osoba podaje się do dymisji. Nie ma porównania z PO, gdzie posłowie Gawłowski i Neumann niczego nie robią sobie z zarzutów i kandydują do Sejmu. Nie ma co gdybać. Poczekajmy na formalne zakończenie sprawy - mówiła Joanna Lichocka.

Wynik wyborów nie jest przesądzony

Posłanka PiS tłumaczyła, że opozycji zależy na tym, by zdemobilizować wyborców, którzy chcieliby głosować na PiS. - Wpaja się przekonanie, że PiS i tak już wygrało wybory, że wszystko jest przesądzone. To jest nieprawda. Jeśli do wyborów pójdzie tylko zdyscyplinowany elektorat PiS, to głosów może zabraknąć. Do dalszego rządzenia potrzebujemy głosów tych wyborców, którzy niekoniecznie do tej pory głosowali na PiS. Oni muszą iść na wybory. Trzeba iść na wybory i głosować na PiS, nie planować niczego innego tego dnia. Jeżeli ta polityka ma być kontynuowana, jeśli PiS ma dalej rządzić a Jarosław Kaczyński wyznaczać główne kierunki jej realizacji, to wszyscy musimy iść do wyborów - podkreślała Joanna Lichocka.

Dodała, że PO funduje nam narrację nienawiści. - Postkomuna nie ma żadnych argumentów merytorycznych i programu, jest niewiarygodna. Ci politycy kłamią jak oddychają. Ważne jest, żeby nie dać się napompować negatywnymi emocjami, które w nas wpuszczają. Codziennie mamy do czynienia ze zorganizowanym hejtem, pod każdym artykułem w internecie można znaleźć steki nienawistnych wpisów anty PiS. To nie są prawdziwi Polacy, to jest opłacany trolling. Nie dajmy się nabrać na tę propagandę, nie dajmy się nakręcić negatywnymi emocjami. Gdy PO uruchamia nienawiść nie ma miejsca na rozmowy o programie. Pójdźmy do wyborów, nie dajmy się nabrać, że wszystko jest przesądzone. Sondaże to wirtualna rzeczywistość. Fakty będą wtedy, gdy wrzucimy kartę wyborczą od urny - apelowała posłanka PiS.

Problem ekologii

Zdaniem Joanny Lichockiej transformacja ekologiczna w Polsce jest potrzebna. - Rozsądna, spokojna i obliczona na długi czas, żeby gospodarkę przestawić i przystosować, żeby nie uderzyć w ludzi. Wdrażamy m.in. Program Czyste Powietrze, ale postulaty, żeby zamknąć wszystkie kopalnie i zrezygnować z węgla są postulatami kogoś, kto źle życzy polskiej gospodarce. Nasza gospodarka jest oparta na węglu i musimy mieć czas na przestawienie. To wymaga również programu europejskiego, sprawiedliwego zadośćuczynienia, dużego wsparcia ze strony Unii Europejskiej, będziemy o taki program zabiegać - powiedziała Joanna Lichocka. - Trzeba dbać o Ziemię, wprowadzamy programy ekologiczne w większym stopniu niż nasi poprzednicy. Obniżamy dopuszczalne normy dla smogu - podsumowała.       

Więcej w nagraniu.

Rozmawiał Antoni Trzmiel.

Data emisji: 25.098

Godzina emisji: 13.33

PR24   

Polecane

Wróć do strony głównej