Prof. G. Grabowska o sędziach TK: nie ma górnej granicy wieku, bo jest kadencyjność
- Sędziowie TK sprawują swoją funkcję przez 9 lat maksimum, to jest cała kadencja. Jest dolny limit - to jest 40 lat - natomiast nie ma górnej granicy. Inaczej jest w SN, bo nie ma kadencyjności - mówiła w Polskim Radiu 24 prof. Genowefa Grabowska, prawnik z Wyższej Szkoły Menadżerskiej.
2019-11-22, 15:09
Posłuchaj
Prócz emocji, które wzbudzają kandydatury Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza do Trybunału Konstytucyjnego, pojawiły się także wątpliwości co do ich zgodności z polskim prawem.
Powiązany Artykuł
D. Wildstein: w narracji opozycji S. Piotrowicz urasta do rangi jakiegoś demona
Są one związane z przekroczeniem przez oboje kandydatów wieku, który dopuszcza pracę w Sądzie Najwyższym, tymczasem warunki konieczne do spełnienia przez kandydatów do TK powiązano właśnie z ustawą o SN. Sprawę tę wyjaśniła w Polskim Radiu 24 prof. Genowefa Grabowska.
Różnica między TK a SN
W tej sprawie prawniczka zwróciła uwagę na zasadniczą różnicę, która sprawia, że w kwestii wieku kandydatów do Trybunału Konstytucyjnego i do Sądu Najwyższego obowiązują inne reguły. Jak wyjaśniła, wynika ona z czasu sprawowania funkcji.
REKLAMA
- Prawnicy wyjaśniali, jak jest. Trzeba odróżnić dwie rozmaite sytuacje. Sędziowie w Trybunale Konstytucyjnym sprawują swoją funkcję przez czas oznaczony, przez 9 lat maksimum, to jest cała kadencja. Więc oznaczony jest tylko moment wstąpienia w tę kadencję, wtedy jest podany limit wieku - to jest 40 lat, natomiast nie ma górnej granicy - mówiła prof. Genowefa Grabowska.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz oraz Jakub Stelina nowymi sędziami TK
- Dlaczego w przypadku Sądu Najwyższego jest oznaczony limit wieku, potocznie mówimy "wiek emerytalny", chodzi o wiek przejścia w stan spoczynku? Dlatego, że nie ma kadencyjności. Sędziego powołanego raz na stanowisko sędziego SN ma się aż do przejścia w stan spoczynku. To jest właśnie ta różnica - tłumaczyła prawniczka.
Orzeczenie TSUE ws. Polski
REKLAMA
Profesor Genowefa Grabowska została także zapytana o orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. W rozmowie zauważono, że - co bardzo rzadko się zdarza - TSUE wydało orzeczenie odmienne od opinii swojego rzecznika generalnego.
- Opinia rzecznika generalnego TSUE była jednostronna i oparta nie na prawie, ale na wrażeniu. TSUE skonfrontował tę opinię z prawem UE i odpowiedział, że nie może ingerować organizację sądownictwa w państwie członkowski - wyjaśniła prof. Genowefa Grabowska.
Podkreśliła także, że orzeczenie TSUE nie podważa kompetencji prezydenta w powoływaniu sędziów Izby Dyscyplinarnej i przyznaje, że zostali oni powołani poprawnie i skutecznie.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Audycję prowadził Antoni Trzmiel.
Polskie Radio 24/jmo
______________________
REKLAMA
Data emisji: 22.11.2019
Godzina emisji: 14.07
REKLAMA