Misjonarz o świętach na Madagaskarze: nie zatrzymujemy się na tym sielankowym dzieciątku

- Na Madagaskarze mają Historię Świętą. Jest stworzenie Adama i Ewy, jest grzech, jest wąż. Potem jest przeskok do jasełek takich, jakie z Polski znamy. Nie zatrzymujemy się tylko na tym sielankowym małym dzieciątku. Jest sens głęboki - że Jezus Chrystus przyszedł po to, żeby nas wybawić od grzechu - mówił w Polskim Radiu 24 ks. Tomasz Łukaszuk SDB, misjonarz na Madagaskarze.

2019-12-26, 10:31

Misjonarz o świętach na Madagaskarze: nie zatrzymujemy się na tym sielankowym dzieciątku
Życzenia od podopiecznych salezjańskich misjonarzy. Foto: Twitter.com / Misje Salezjanie

Posłuchaj

Ks. Tomasz Łukaszuk o świętach na Madagaskarze ("Temat dnia / Gość PR24")
+
Dodaj do playlisty

Boże Narodzenie kojarzy nam się z choinką, zimą, a także - chociaż ostatnie lata nas pod tym kątem nie rozpieszczają - ze śniegiem. Zupełnie inna sytuacja jest na półkuli południowej. Wiemy, że Święta w Australii oznaczają pływanie w morzu i temperatury przekraczające 40 stopni. A jak to wygląda na Madagaskarze?

Powiązany Artykuł

mikolaj-1200-pap.jpg
Bałwany z piasku i "Cicha noc" przy sekwoi. W USA świętują na wiele sposobów

Święta na Madagaskarze

Gość Polskiego Radia 24 porównał najpierw zwyczaje polskie do tych, które zna z Madagaskaru. Podkreślił, że na afrykańskiej wyspie nie jest znana choinka, chociaż europejskie zwyczaje przeniknęły trochę także do Afryki, w związku z czym świąteczne drzewko też się pojawia.

- Zdarzały się dziwne sytuacje, że przyjeżdżam do wioski, a tam kawałek bananowca ustawiony, jakieś girlandy wokół tego. Oni wiedzą, że coś takiego jest. Ale to jest bardzo symboliczne. U nas dbamy o to bardzo - mówił ks. Tomasz Łukaszuk.

Historia święta

Jak podkreślił misjonarz, ze żłóbkiem spotkał się tylko raz, w jednym kościele, a generalnie w całym kraju ta tradycja nie jest kultywowana. Jest za to inna, popularna, którą - jak mówił - widział w każdym z trzech miejsc, w których mieszkał na Madagaskarze.

REKLAMA

- To historia święta. Mają taki zwyczaj, że opowiadają nie tylko tę część, jak my mamy jasełka, że jest historia, jak Pan Jezus się rodzi. [U nich] jest historia Adama i Ewy. Jest stworzenie, potem stworzenie Adama i Ewy i jest grzech, jest wąż, który gdzieś tam się wije. Opowiadają historię, jak to było na początku. I potem jest taki przeskok do jasełek takich, jakie z Polski znamy - mówił kapłan.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Wigilie Anny Polony

Podkreślił, że to ma głęboki sens teologiczny wiążący wydarzenia z raju z wydarzeniami z Betlejem. W ten sposób zarysowuje się wyraźnie historia zbawienia, która ma swoją ciągłość i związki przyczynowo-skutkowe.

- Nie zatrzymujemy się tylko na tym sielankowym małym dzieciątku, które sobie leży, mama się nim opiekuje i przychodzą jacyś pastuszkowie. Tylko jest sens głęboki - że Jezus Chrystus przyszedł po to, żeby nas wybawić od grzechu. To jest o wiele bardziej głębokie nawet pod względem teologicznym. Przypominamy sobie dlaczego świętujemy - zauważył ks. Tomasz Łukaszuk.

REKLAMA

Na koniec audycji gość Polskiego Radia 24 zaśpiewał kolędę wprost z Madagaskaru.

Więcej w nagraniu.

* * *

Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Rozmawia: Michał Walczyk
Gość: ks. Tomasz Łukaszuk (misjonarz na Madagaskarze)
Data emisji: 26.12.2019
Godzina emisji: 09.07

PR24/jmo

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej