Wyrwich: ci, którzy wpadli w łapy NKWD czy bezpieki, przeszli gehennę

- Nie można porównywać państwa demokratycznego z państwem totalitarnym. Jeśli ktoś mówi, że teraz jest tak samo jak w czasach komunistycznego terroru, musi być spadkobiercą tamtego ustroju - mówił w Polskim Radiu 24 Mateusz Wyrwich, autor książki "Wyklęci w celi śmierci". 

2020-03-01, 16:15

Wyrwich: ci, którzy wpadli w łapy NKWD czy bezpieki, przeszli gehennę
Fragment okładki książki. Foto: Wydawnictwo Rytm

Posłuchaj

M. Wyrwich o książce o Żołnierzach Wyklętych ("Temat Dnia")
+
Dodaj do playlisty

Gość PR24 opisał w swojej książce historie ludzi, którzy wyrokami sądów wojskowych, zostali skazani na karę śmierci w latach 1944-1961. To opis gehenny ich przesłuchań, pobytu w celach śmierci. Reportaże o "kaesach" dopełnia rozmowa z F. J. Schleyenem, hitlerowskim oprawcą skazanym na karę śmierci, który za cenę ocalenia swego życia, podjął się roli cichego mordercy wskazanych przez UB więźniów.

- Wszyscy, którzy wpadli w łapy NKWD czy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego przeszli taką gehennę. Standardem było bicie tak, że wielu miało na ciele jedną wielką opuchliznę. Warto przypomnieć, że w 1945 roku przed tzw. wyzwoleniem, aresztowanych i osadzonych przez NKWD, było aż 17 tysięcy osób - mówił gość PR24.

Powiązany Artykuł

Premier 1200 pap.jpg
Premier: niech pamięć o Żołnierzach Wyklętych wyznacza drogę naszej wolności

Świadectwo porucznika Świrskiego

Podkreślił, że jest wiele materiałów archiwalnych które świadczą o tym, że i Niemcy i Rosjanie wymieniali się informacjami i adresami Polaków, którzy byli przeznaczeni do likwidacji.

- Jednym z bardziej poruszających świadectw, była historia porucznika Kazimierza Świrskiego. Był żołnierzem Wileńskiej Armii Krajowej, dowódca Podziemnej Świebodzińskiej Armii Krajowej działającej w latach 1946-1947. Zakonspirowany pracował w Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Świebodzinie, z którego wykradał dokumenty, dzięki swojej siatce powiadamiał osoby o mających nastąpić ich aresztowaniach. Był traktowany najciężej bo w oczach władz komunistycznych, zdradził - zauważył Mateusz Wyrwich.

REKLAMA

Dodał, że Kazimierz Świrski dostał najcięższą karę, został skazany na podwójną karę śmierci. Czekał pół roku na jego wykonanie, dopiero wówczas zamieniono mu na dożywocie. W sumie 15 lat przesiedział w ubeckich więzieniach. Wyszedł na wolność na skraju wyczerpania.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Krzysztof Świątek
Gość: Mateusz Wyrwich autor książki "Wyklęci w celi śmierci"
Data emisji: 01.03.2020
Godzina emisji: 15:33

REKLAMA

PR24/jj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej