Immunolog: maski ochronne będą nam potrzebne przez kilka miesięcy

- Musimy mieć świadomość, że pierwsza fala epidemiczna w Polsce nie będzie ostatnią. Zakazi się jedna dziesiąta populacji i wirus powróci w kolejnych latach. Może to zmienić tylko pojawienie się szczepionki - powiedział w Polskim Radiu 24 dr Paweł Grzesiowski, specjalista z dziedziny immunologii.

2020-04-18, 19:11

Immunolog: maski ochronne będą nam potrzebne przez kilka miesięcy

Posłuchaj

Dr Paweł Grzesiowski o łagodzeniu restrykcji w związku z pandemią koronawirusa ("Temat Dnia/Gość PR24")
+
Dodaj do playlisty

Gość Polskiego Radia 24 mówił o wychodzeniu z restrykcji w związku z pandemią koronawirusa. - Musimy zacząć funkcjonować tak, jak funkcjonujemy w czasach grypy. Przyzwyczailiśmy się, że to choroba sezonowa i podobnie będzie z koronawirusem. Musimy mieć świadomość, że pierwsza fala epidemiczna w Polsce nie będzie ostatnią. Zakazi się jedna dziesiąta populacji i wirus powróci w kolejnych latach. Może to zmienić tylko pojawienie się szczepionki, ale jak wiemy powszechne szczepienia nie mają być szans zrealizowane przynajmniej przez następne dwa lata - zaznaczył.

Powiązany Artykuł

Koronawirus Warszawa 1200 PAP.jpg
Dekalog bezpiecznego zachowania w czasie epidemii. GIS przypomina 10 żelaznych zasad

"Niezbędna konfiguracja"

- Nie da się tak długo mieszkać w zamknięciu i musimy w miarę normalnie funkcjonować. Maseczki są potrzebą tego momentu, gdzie wirus występuje w większych ilościach, ale w pewnym momencie stracą znaczenie w przestrzeniach otwartych. Sama maska nie eliminuje zagrożenia do zera, ale ma być symbolem zdystansowania społecznego - podkreślił.

- Musimy nauczyć się tego, że siedząc przy stole będziemy siedzieć w nieco większej odległości i musimy do tego przywyknąć, gdy wirus będzie aktywny. Maski będą potrzebne w przeciągu następnych kilku miesięcy i będą jeszcze potrzebne przy kolejnych falach zachorowań - dodał.

<<CZYTAJ TAKŻE>> Wracają obowiązkowe szczepienia ochronne dzieci. Podano termin

REKLAMA

Zdaniem dr Grzesiowskiego "jeśli dzienny przyrost zachorowań będzie na poziomie kilkunastu zachorowań, wówczas będziemy mogli zejść z tego zabezpieczenia, jakimi są maseczki. Kryterium jest tutaj ścisła obserwacja zachorowalności". - Wiemy, że wirus nie boi się słońca ani ciepła. Nie ma ucieczki w klimat, jest tylko ucieczka w środki ochronne. Maseczka nie zwalnia także z higieny rąk i dystansu. Taka konfiguracja będzie jeszcze przez jakiś czas potrzebna - mówił immunolog.

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: 

Prowadzący: Piotr Wąż

Gość: dr Paweł Grzesiowski

REKLAMA

Data emisji: 19.04.2020

Godzina emisji: 18.08

PR24/pkr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej