Marcin Wikło: dopiero po śmierci Lecha Kaczyńskiego świat zobaczył jak bardzo był on szanowany
- Lech Kaczyński prowadził politykę odważną i realną jednocześnie. Miał świadomość, że nie jesteśmy potęgą, ale mamy swoją wartość - mówił w Polskim Radiu 24 publicysta tygodnika "Sieci" i portalu "wPolityce".
2020-04-18, 18:30
Posłuchaj
Gość PR24 odniósł się między innymi do zapisu katastrofy smoleńskiej, jaki znalazł się w Wikipedii. Czytamy tam między innymi, że "był to kontrolowany lot ku ziemi". - Brzmi jak raport MAK - u, który oburzał nas od samego początku, taka rosyjska narracja - mówił.
>>>[CZYTAJ TAKŻE]>>>"Tysiące zapłakanych ludzi". Wspomnienie pogrzebu pary prezydenckiej na Wawelu
"Doszło do zakłamania"
Powiązany Artykuł
"Pokazywał, że polityka jest służbą". Andrzej Duda wspomina Lecha Kaczyńskiego
Zachęcał by historię o Smoleńsku czytać od początku, bo doszło do zagmatwania i zakłamania. - Podczas 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej zachęcałem by przypominać sobie obrazy tamtego czasu, podobnie jak dziś podczas rocznicy pogrzebu pary prezydenckiej: Lecha i Marii Kaczyńskich - mówił publicysta.
REKLAMA
Zauważył, że dla ówcześnie rządzących wspólnota jaka powstała po katastrofie smoleńskiej była zagrożeniem. "Policzyli" się ludzie do tej pory wykluczeni, zobaczyli się wzajemnie. - Świat zauważył, że Lecha Kaczyński był prezydentem szanowanym i uwielbianym, a wyszydzanym jak pokazywały go niektóre media lewicowe - podkreślił Marcin Wikło.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji
Audycja: "Temat Dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Tadeusz Płużański
REKLAMA
Gość: Marcin Wikło (publicysta tygodnika "Sieci" i portalu "wPolityce")
Emisja: 17.36
REKLAMA