Prezes Reduty Dobrego Imienia: w ustach ambasador Mosbacher słyszymy echo komunistycznej propagandy
- W słowach Georgette Mosbacher pobrzmiewało echo tego, co komuniści mówili po wojnie o Armii Krajowej. Ich zdaniem AK również stała po złej stronie historii - mówił na antenie Polskiego Radia 24 prezes Reduty Dobrego Imienia Maciej Świrski.
2020-09-30, 18:51
Posłuchaj
Ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher w rozmowie z Wirtualną Polską odniosła się do kwestii mniejszości seksualnych w Polsce. - Musicie wiedzieć, że w kwestii LGBT jesteście po złej stronie historii. Mówię o postępie, który się dokonuje bez względu na wszystko. Używanie tego typu retoryki wobec mniejszości seksualnych jedynie wyobcowuje Polskę - powiedziała ambasador. Podkreśliła również, że nasz kraj ma na Zachodzie reputację państwa "nieprzyjaznego mniejszościom seksualnym".
Powiązany Artykuł
Czarnek: ambasador Mosbacher powinna zastanowić się, co mówi do narodu, który był przedmurzem chrześcijaństwa
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24, Georgette Mosbacher prawdopodobnie nie zna polskiej historii. - Idąc tą poetyką, Polska zawsze była po złej stronie historii. Gdy walczyliśmy z bolszewikami, Niemcami czy Turkami, wydawało się, że prawidłową stroną historii są agresorzy. Zawsze na wierzch wychodziła jednak prawda, że to my byliśmy po dobrej stronie historii. Pani Mosbacher jest w błędzie, podejrzewam, że bierze za dobrą monetę podsuwane sugestie. Powtarza je, nie znając polskiej mentalności i kultury - powiedział Maciej Świrski.
Smutny dzień dla relacji polsko-amerykańskich
Podkreślił, że czuje się rozczarowany. - To smutny dzień dla relacji polsko-amerykańskich. Polacy są najbardziej proamerykańskim narodem w Europie. Słowa Georgette Mosbacher odebrałem jak najgorzej. Problem w tym, że w tych słowach pobrzmiewało także echo tego, co komuniści mówili po wojnie o Armii Krajowej. Ich zdaniem AK również stała po złej stronie historii. Smutne jest to, że w ustach ambasador USA słyszymy echa komunistycznej propagandy - podkreślił prezes Reduty Dobrego Imienia.
Ambasador USA stwierdziła w wywiadzie, że kwestia mniejszości seksualnych łączy w Stanach Zjednoczonych większość polityków, również reprezentujących wrogie obozy (np. Donalda Trumpa i Joe Bidena). Mosbacher przyznała, że kwestia LGBT wpływa również na amerykańskie decyzje dyplomatyczne i militarne wobec Polski.
REKLAMA
Realne niebezpieczeństwo
Maciej Świrski zauważył, że istnieje duża dysproporcja pomiędzy błahością tej sprawy a rzeczywistymi interesami Stanów Zjednoczonych w Europie Środkowo-Wschodniej. - Nie chodzi o interesy gospodarcze, chodzi o to, że Polska jest istotnym elementem bezpieczeństwa USA na wschodniej flance. W tym kontekście kwestia LGBT jest nieistotna. Zbyt dużą wagę przywiązujemy do kwestii ściśle wizerunkowych, przeciwstawiając je twardym interesom. Sprawa wizerunku Polski w odniesieniu do tzw. stref wolnych od LGBT, które Pani Mosbacher także wymieniła, powielając publiczne kłamstwo, jest istotna z punktu widzenia społeczeństw, ale nie elity politycznej. Ci ludzie dobrze wiedzą, jaka jest prawda i jakie są twarde interesy - podkreślił prezes Reduty Dobrego Imienia.
Posłuchaj
Jego zdaniem słowa Mosbacher są rytualnym zabiegiem - Natomiast realnym niebezpieczeństwem jest uwierzenie przez narody świata, że w Polsce istnieją strefy wolne od LGBT. To sformułowanie bezpośrednio nawiązuje do czasów III Rzeszy i stawia nas w jednym szeregu z nazistami. Trzeba temu przeciwdziałać - podsumował Maciej Świrski.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
***
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
Prowadzący: Łukasz Sobolewski
Gość: Maciej Świrski (prezes Reduty Dobrego Imienia)
Data emisji: 30.09.2020
REKLAMA
Godzina emisji: 17.47
REKLAMA