"Obraża pamięć o ludziach walczących o Polskę". Liziniewicz o zrównywaniu Grudnia ’70 z protestami Strajku Kobiet
- Łączenie tych wydarzeń jest totalnym absurdem. Robotnicy w okresie PRL nie walczyli z władzą demokratycznie wybraną, ale z władzą przyniesioną na sowieckich bagnetach, składającą się z ludzi, których celem było upodlenie polskiego narodu oraz wysługiwanie się wschodniemu mocarstwu. Tego obecnie rządzącym zarzucić nie można - powiedział Jacek Liziniewicz z "Gazety Polskiej".
2020-12-14, 19:59
W audycji "Stan rzeczy" Jacek Liziniewicz odniósł się do genezy i przebiegu protestów społecznych, tych historycznych z Grudnia ’70 oraz współczesnych organizowanych przez Strajk Kobiet.
Powiązany Artykuł
50. rocznica protestu robotników Wybrzeża. Grudzień '70 - dowiedz się więcej
- W latach 70. ludzie i pracownicy mieli poczucie beznadziei, widzieli, że ich przedsiębiorstwa źle działają, jest marnotrawstwo i złodziejstwo. Panował marazm, który do niczego dobrego nie mógł doprowadzić. Dlatego wyszli na ulice. Obecnie mamy do czynienia z ruchem inspirowanym od początku politycznie, z udziałem przedstawicieli ugrupowań parlamentarnych - wskazał na różnice.
Posłuchaj
Zestawianie przez niektóre osoby ruchu społecznego opierającego się władzy komunistycznej z protestami Strajku Kobiet, Jacek Liziniewicz nazwał "totalnym absurdem".
- Nie da się tego ze sobą łączyć. Stawianie znaku równości między tymi wydarzeniami obraża pamięć o ludziach walczących z reżimem komunistycznym. Nie walczyli z władzą demokratycznie wybraną, ale z władzą przyniesioną na sowieckich bagnetach, składającą się z ludzi, których celem było upodlenie polskiego narodu i wysługiwanie się wschodniemu mocarstwu. Tego obecnie rządzącym zarzucić nie można - wskazał publicysta.
REKLAMA
Jak zauważył Liziniewicz, w strajkach robotników z okresu PRL elementem spajającym były hasła dotyczące narodu oraz pewnego samostanowienia i budowy państwowości.
- W obecnie odbywających się protestach tego nie ma, jest wręcz negacja tysiącletniej historii państwa polskiego, próba zmiany narracji historycznej i wepchnięcia się z własnym przekazem w każdy element życia, relatywizowanie każdego pojęcia i hasła. Mamy tu do czynienia z podkopywaniem tradycyjnych, polskich wartości - zaznaczył.
***
Audycja: "Stan rzeczy"
Prowadzący: Jerzy Jachowicz
Gość: Jacek Liziniewicz ("Gazeta Polska")
Data emisji: 14.12.2020
Godzina emisji: 19.06
Polskie Radio 24/db
REKLAMA
REKLAMA