Lewica liczy wiernych w kościołach. Cezary Krysztopa: zapomnieli policzyć aktywistów Strajku Kobiet
- Zawsze zastanawiam się, jak to możliwe, że w sklepach ludzie się nie zarażają, kiedy odwiedzają okoliczne delikatesy, a w kościołach zarażają się strasznie i masowo - powiedział w Polskim Radiu 24 Cezary Krysztopa z "Tygodnika Solidarność".
2021-03-29, 11:00
Poseł Lewicy, Monika Falej opublikowała nagranie, na którym widać katolików wychodzących z kościoła. W mediach społecznościowych napisała, że w świątyni było więcej osób, niż dopuszczają to obecne restrykcje.
- Problemem nie jest to, czy ktoś dokładnie policzył, ile osób weszło do kościoła, czy niedokładnie, tylko problemem jest ogólna wrogość lewicy w stosunku do Kościoła, która, mam wrażenie, że dotyczy raczej tych działaczy młodszego pokolenia, którzy wzorem swoich kolegów bolszewików z 1917 roku mieliby ochotę palić kościoły, co udowodnili grafikami z płonącymi świątyniami - podkreślił Cezary Krysztopa.
Powiązany Artykuł
Waldemar Kraska: zostańmy w domu i spędźmy te święta tylko w gronie najbliższych
Trzeba zauważyć, że działacze Lewicy starszego pokolenia, tak jak pan europoseł Liberadzki, wręcz twierdzili, że dodatkowe obostrzenia w kościołach nie są według nich potrzebne. - Dosyć łagodnie podchodzą do tej kwestii - ocenił Krysztopa.
- Zabawne jest, że ci sami działacze, którzy tak skrupulatnie liczą wiernych w kościołach, zapomnieli policzyć aktywistów i uczestników Strajku Kobiet - zaznaczył publicysta.
REKLAMA
Posłuchaj
Jak przypomniał gość audycji, obserwacja wiernych ma wieloletnią tradycję. - W PRL obecność funkcjonariuszy na Mszach była wręcz obowiązkowa - dodał.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
REKLAMA
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Cezary Krysztopa ("Tygodnik Solidarność")
Data emisji: 29.03.2021
Godzina emisji: 14.06
REKLAMA
kmp
REKLAMA