"Rosja nie może sobie poczynać na Ukrainie jak chce". Talaga o napięciu na linii Warszawa-Moskwa

- Polska pokazała, że jest zainteresowana obecną linią polityki USA wobec Rosji, bo leży to w naszym strategicznym interesie. Rosja nie może sobie poczynać na Ukrainie jak chce, ponieważ rzecz dotyczy również naszego bezpieczeństwa - tłumaczył wzrost napięcia na linii Warszawa-Moskwa Andrzeja Talaga z Warsaw Enterprise Institute. 

2021-04-17, 12:20

"Rosja nie może sobie poczynać na Ukrainie jak chce". Talaga o napięciu na linii Warszawa-Moskwa
Andrzej Talaga. Foto: Foto: Polskie Radio 24

Posłuchaj

Andrzej Talaga o napięciu na linii Warszawa - Moskwa (Temat dnia/Gość PR24)
+
Dodaj do playlisty

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zapowiedział w piątek, że Rosja wydali z Moskwy pięciu polskich dyplomatów. To odpowiedź na czwartkową decyzję MSZ w Warszawie o uznaniu za persona non grata trzech dyplomatów rosyjskich. W komunikacie MSZ wyjaśnił, że "podstawą takiej decyzji było naruszenie przez wskazane osoby warunków statusu dyplomatycznego oraz prowadzenie działań na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej".


Powiązany Artykuł

żaryn 1200 pap.jpg
"Ich pobyt był zagrożeniem dla Polski". Żaryn o wydalonych rosyjskich dyplomatach

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 do napięcia na linii Warszawa-Moskwa doszło, bo Polska poparła Ukrainę w konflikcie z Rosją i zajęła podobne stanowisko jak USA. - Chodziło o pokazanie, że Rosja postępuje w sposób niedopuszczalny. To, że ci dyplomaci zajmowali się szpiegostwem, było wiadome od dawna. W każdej placówce dyplomatycznej znajdują się ludzie wywiadu. Natomiast ich wydalenie jest narzędziem uprawiania polityki międzynarodowej i wyrazem niezadowolenia. Wskazania, że postępowanie Rosji wobec Ukrainy jest złe - powiedział Andrzej Talaga. 

Wcześniej szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow zapowiedział, że Rosja wydali 10 amerykańskich dyplomatów. To odpowiedź Moskwy na decyzję Waszyngtonu, który ogłosił 10 rosyjskich dyplomatów osobami niepożądanymi na terenie Stanów Zjednoczonych. Polski MSZ wyjaśnił, że "Polska w pełni solidaryzuje się z decyzjami podjętymi w dniu 15 kwietnia 2021 roku przez Stany Zjednoczone dotyczącymi polityki wobec Rosji". Rosyjscy politycy określili zachowania polskich władz jako wasalne. 

Andrzej Talaga tłumaczył, że w rozumieniu Rosjan jest to nazwanie rzeczy po imieniu. - Tak Rosjanie postrzegają politykę, że jest hegemon i jego wasale. Jednak w relacjach państw zachodnich wygląda to trochę inaczej. Wiadomo, że istnieje dysproporcja siły pomiędzy USA i nawet całą Europą. Nazywamy to jednak sojuszem z silniejszym. Ten silniejszy jest bardziej gwarantem niż hegemonem. Ameryka nie wymaga od sojuszników, by w każdym wymiarze życia politycznego iść razem z nią. Polska pokazała, że jest zainteresowana obecną linią polityki USA wobec Rosji, bo leży to w naszym strategicznym interesie. Rosja nie może sobie poczynać na Ukrainie jak chce, ponieważ rzecz dotyczy naszego bezpieczeństwa. System wasalny w tym przypadku nie działa, ta nazwa jest nieadekwatna. Chodzi o nasz interes, a nie tylko realizację woli "hegemona" - podsumował ekspert. 

REKLAMA

Posłuchaj

Andrzej Talaga o napięciu na linii Warszawa - Moskwa (Temat dnia/Gość PR24) 19:29
+
Dodaj do playlisty

 

Wydalenie rosyjskich dyplomatów z Warszawy zbiegło się w czasie z nałożeniem przez prezydenta USA Joe Bidena dodatkowych sankcji na Rosję.

Więcej w nagraniu.

REKLAMA

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"

Prowadzący: Błażej Prośniewski

Gość: Andrzej Talaga

REKLAMA

Data emisji: 17.04.2021

Godzina: 11.06 

PR24/tj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej