Ewa Stankiewicz: istnieje nagranie mogące sugerować, że w Smoleńsku zamiast akcji ratunkowej doszło do egzekucji

2021-04-21, 14:47

Ewa Stankiewicz: istnieje nagranie mogące sugerować, że w Smoleńsku zamiast akcji ratunkowej doszło do egzekucji
Ewa Stankiewicz . Foto: PR24/AK

- Szykuję kolejny film na bazie tego, co zgodziłam się usunąć. Istnieje nagranie krótko po katastrofie mogące sugerować, że zamiast akcji ratunkowej była egzekucja - powiedziała Ewa Stankiewicz, autorka filmu "Stan zagrożenia". - Rozkaz zabicia prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jest już na pewno w kwietniu 2008 roku - dodała.

Posłuchaj

Ewa Stankiewicz o filmie "Stan zagrożenia" i pierwszych chwilach po katastrofie smoleńskiej ("Temat dnia/Gość PR24")
+
Dodaj do playlisty

Telewizja Polska wyemitowała film Ewy Stankiewicz pt. "Stan zagrożenia". Autorzy zapowiadali wcześniej, że dokument ujawnia nieznane dotąd kulisy tego, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. W filmie przedstawiono m.in. przebieg identyfikacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Wskazano, że w tym procesie najaktywniejsi byli Rosjanie, a nie polska delegacja.

Powiązany Artykuł

pap_20100410_0ET (2).jpg
Prof. Ryba o reakcji polskiego rządu po katastrofie w Smoleńsku: skandaliczna i obnażająca "państwo z dykty"

- Robiąc ten film, chciałam upomnieć się o sprawiedliwość, dać świadectwo elementarnej prawdzie, bo wokół śmierci przedstawicieli polskiego państwa na terenie Rosji jest bardzo dużo dezinformacji, kłamstw. Po 11 latach wciąż nie jest jasne stanowisko państwa polskiego w tej kwestii, państwo schowało się i czeka, patrząc, co się dzieje. Ofiary cały czas krzyczą ze smoleńskiego błota: naprawcie to państwo! - stwierdziła Ewa Stankiewicz.

Posłuchaj

Ewa Stankiewicz o filmie "Stan zagrożenia" i pierwszych chwilach po katastrofie smoleńskiej ("Temat dnia/Gość PR24") 22:04
+
Dodaj do playlisty

Swoim filmem reżyserka chciała również sprawić, by państwo "podjęło elementarne działania, przeprowadziło audyt bezpieczeństwa i postawiło kompetentnych i sprawnych ludzi na czele badania oraz śledztwa".

- Konieczne jest także naprawienie luk bezpieczeństwa po to, by za kilka lat nie zginęli kolejni ludzie, by osoby na szczytach władzy mogły swobodnie podejmować suwerenne decyzje - zaznaczyła Stankiewicz.

Odnosząc się do pierwszych chwil po katastrofie, podkreśliła, że zachowanie i działania Polaków miały ogromny wpływ na to, co działo się później. - Polski attaché obrony, gdy nie wiadomo było jeszcze, czy prezydent Kaczyński zginął, możliwe, że trzeba go było bronić, schował się do autobusu, nic nie widział, nic nie słyszał. Bardzo szybko odprawił płk. Czarnotę, jeśli dobrze pamiętam, nie na pole szczątków, by sprawdzić, czy ktoś przeżył, ale do pilnowania załogi Jaka - dodała.

- Jeśli nasze państwo nie jest w stanie rozliczyć tych, którzy zabili prezydenta, to nie można mówić o suwerennym państwie. (...) Mówienie, że Donald Tusk nic nie mógł, to jakieś bajki. Mógł i to wiele, miał prawo do tego. Umowa z 1993 roku dawała Polsce prawo równego dostępu do dowodów, tak jak Rosji. Tusk przystał na prawo, jakie forsowała Rosja, dające im przywileje, czyli wyłączny dostęp do dowodów, a Polska jest uzależniona od próśb o ten dostęp - powiedziała Ewa Stankiewicz. 

W opinii dziennikarki, postawa byłego premiera, w świetle polskiego prawa, jest przestępstwem. - Zostawił wrak w Rosji. Zrezygnował z umowy międzynarodowej z Rosją, która dawała równe prawa obu państwom. Działał na szkodę interesu państwa polskiego. Za to do dziś nie odpowiedział - oceniła rozmówczyni Antoniego Trzmiela.

- Rozkaz zabicia prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jest już na pewno w kwietniu 2008 roku. Wtedy został odpowiednio rozpisany przetarg, by przekierować tupolewa do remontu w Samarze, gdzie rządzi kolega Putina Oleg Dieripaska - stwierdziła.

Ewa Stankiewicz zapowiedziała, że po "Stanie zagrożenia" szykuje kolejny film na bazie tego, co zgodziła się usunąć. - Można powiedzieć, że to serce filmu. Istnieje nagranie krótko po katastrofie, mogące sugerować, że zamiast akcji ratunkowej była egzekucja - dodała.

* * *

Tytuł audycji: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Ewa Stankiewicz, autorka filmu "Stan zagrożenia"
Data emisji: 21.04.2021
Godzina emisji: 14.07

Polskie Radio 24/db

Polecane

Wróć do strony głównej