"Gorsza od obecności Ameryki jest jej nieobecność". Prof. Lewicki o konsekwencjach chaosu w Kabulu

- To skompromituje Amerykę w świecie, ale - co gorsze - sprawi, że Amerykanie nie będą chcieli angażować się w sprawy, które nie leżą w ich bezpośrednim interesie - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista z UKSW, komentując sytuację w Afganistanie. - Amerykanie przestaną interesować się całym światem, a jest tylko jedna rzecz gorsza od obecności Ameryki wszędzie - to nieobecność Ameryki wszędzie, a do tego prawdopodobnie dojdzie - powiedział. 

2021-08-21, 17:55

"Gorsza od obecności Ameryki jest jej nieobecność". Prof. Lewicki o konsekwencjach chaosu w Kabulu
Zdj ilustracyjne. Foto: Nate Derrick / Shutterstock

NATO apeluje do talibów o umożliwienie wyjazdu z Afganistanu wszystkim chętnym. Od niedzieli, gdy talibowie zdobyli Kabul i w efekcie przejęli władzę w kraju, trwa ewakuacja obcokrajowców oraz afgańskich współpracowników wojsk NATO. W ostatnich godzinach jednak wiele osób nie jest w stanie dostać się na lotnisko w Kabulu, bo po drodze przejazd blokują talibowie.

Powiązany Artykuł

Antoni Macierewicz 1200.JPG
"Biden nie potrafił kontynuować planu Trumpa". Antoni Macierewicz o Afganistanie

- Trzeba było wyjść z Afganistanu po 20 latach. Na koniec przyszła kompromitacja, która trwa. Gdyby to było zorganizowane spokojnie, ułożone w czasie, nawet uzgodnione z talibami, co zrobił Donald Trump podpisując z nimi umowę w Dosze w zeszłym roku, to nie byłoby tego, co w tej chwili widzimy - powiedział w Polskim Radiu prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista z UKSW. 

"Biden i jego ludzie nie umieli tego zrealizować"

Gość "Tematu dnia" ocenił, że decyzja Donalda Trumpa, by o wycofaniu wojsk USA z Afganistanu rozmawiać bezpośrednio z talibami, odparł, że "rządu afgańskiego nigdy nie było". - Była grupa ludzi, która mniej więcej rządziła w Kabulu, a nie na terenie Afganistanu. Ta grupa była w ogromnej mierze skorumpowana, co wiadomo od kilkunastu lat. Trudno mówić o rządzie afgańskim i by on cokolwiek kontrolował. Jedynym partnerem dla skutecznego przeprowadzenia ewakuacji byli talibowie. Czy można im wierzyć, czy nie, to sprawy, które minęły. Doszło do porozumienia, Joe Biden i jego ludzie nie umieli tego zrealizować - podkreślił. 

Czytaj także: 

- Nie ulega wątpliwości, że nie musiało dojść do tego, do czego doszło. Nie ulega wątpliwości, że jest to najgorszy możliwy koniec interwencji w Afganistanie, i to z dwóch powodów. Po pierwsze, to skompromituje Amerykę w świecie, na dłużej lub krócej. Co gorsza, dla nas wszystkich, to zapewne sprawi, że Amerykanie nie będą chcieli angażować się w spory i sytuacje, które nie leżą w ich bezpośrednim interesie, ale leżą w interesie państw takich jak np. Somalia, czy była Jugosławia swego czasu - zauważył ekspert.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

dworczyk free fb 1200.jpg
Szef KPRM: zgłaszają się kolejne osoby, które pomagały Polakom w Afganistanie i chcą się ewakuować

- Amerykanie przestaną interesować się całym światem. Jest tylko jedna rzecz gorsza od obecności Ameryki wszędzie - to nieobecność Ameryki wszędzie, a to nam grozi w tym momencie. Na pewno prezydent Joe Biden, a nie sądze, by jego następca chcieli pomagać siłom demokratycznym i tego typu ugrupowaniom gdziekolwiek w świecie. To będzie miało tego typu reperkusje i to jest dla wszystkich - jak się bardzo szybko okaże - najgroźniejsze - ocenił prof. Zbigniew Lewicki.

Posłuchaj

Prof. Zbigniew Lewicko o geopolitycznych konsekwencjach chaosu w Afganistanie ("Temat dnia"/ PR24) 21:53
+
Dodaj do playlisty

Więcej - w nagraniu. Zachęcamy do wysłuchania rozmowy. 

***

Według danych Stanów Zjednoczonych oraz NATO, z Afganistanu udało się wywieźć co najmniej 20 tysięcy osób, ale znacznie więcej wciąż czeka na ewakuację. Na lotnisku w Kabulu koczują obcokrajowcy, ale w gorszej sytuacji są afgańscy tłumacze i współpracownicy, bo nie mają oni jak dostać się na lotnisko. Przejazd blokują talibowie oraz tłumy Afgańczyków, chcących opuścić kraj.

REKLAMA

Wczoraj wyloty musiały zostać na krótki czas wstrzymane, bo w Katarze, dokąd Afgańczycy mieli być przewożeni, zabrakło wolnych miejsc. Równocześnie Zjednoczone Emiraty Arabskie ogłosiły, że tymczasowo przyjmą 5 tysięcy Afgańczyków. Nad zabezpieczeniem ewakuacji na lotnisku w Kabulu czuwa prawie 6 tysięcy żołnierzy amerykańskich i tysiąc brytyjskich. Działają tam także wojska z Turcji i Azerbejdżanu. Polski prezydent Andrzej Duda również zdecydował, by wysłać do Afganistanu stu żołnierzy.

***

Audycja: "Temat dnia"

ProwadzącyAntoni Opaliński

Gość: prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista z UKSW

REKLAMA

Data emisji: 21.08.2021

Godzina emisji: 17.06


Polskie Radio 24, IAR/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej