Dwa lata do wyborów. "Polacy zaczęli się trochę bać"
O tym, co można wyczytać z ostatnich badań i o tym, jak na trudną współpracę między ośrodkiem prezydenckim a rządem reagują Polacy - mówił w Polskim Radiu 24 politolog IBRIS Kamil Smogorzewski. - Niedawno ukazał się sondaż, który pokazywał, że PO-PiS-owa narracja o Polsce mobilizuje mniej niż 50 proc. Polaków - przekazywał. W rozmowie z Rochem Kowalskim stwierdził także, że "Polacy trochę zaczęli się bać tego, co może być za dwa lata".
2025-12-02, 09:00
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Politolog IBRIS Kamil Smogorzewski ocenił, że niełatwa współpraca na linii mały i duży pałac mobilizuje część Polaków
- - Możemy sobie pomyśleć, że polaryzacja jest już w odwrocie, (...) ale nie jest tak do końca. Polaryzacja dalej jest żywa. Zmieniły się trochę punkty krańcowe - przekazał
- Biorąc pod uwagę nastroje w kraju Smogorzewski, stwierdził, że "Polacy trochę zaczęli się bać tego, co może być za dwa lata"
Trudna współpraca między ośrodkiem prezydenckim a rządem zwraca uwagę Polaków. We wtorek prezydent odniósł się do deklaracji Donalda Tuska. Premier zaledwie dzień wcześniej zapowiadał, że jeśli Niemcy nie podejmą decyzji o wypłacie zadośćuczynienia dla żywych ofiar II wojny światowej, to "Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków". Słowa premiera Tuska skomentował we wtorek prezydent Karol Nawrocki. "Wbrew historycznej prawdzie, wbrew logice, wbrew jakimkolwiek wartościom jest to, żeby Naród, który cierpiał prześladowania, sam potem za tę ofiarę musiał zapłacić" - napisał.
Na osi sporu w ostatnich tygodniach znalazły się m.in. weta prezydenckie, w tym te dotyczące ustawy o kryptoaktywach czy kwestia awansów w służbach specjalnych. Jak ocenia politolog IBRIS Kamil Smogorzewski, współpraca na linii mały-duży pałac mobilizuje część Polaków. - Całkiem niedawno ukazał się sondaż, który pokazywał, że PO-PiS-owa narracja o Polsce mobilizuje mniej niż 50 proc. Polaków - przekazał w rozmowie z Rochem Kowalskim w Polskim Radiu 24.
- Możemy sobie pomyśleć, że polaryzacja jest już w odwrocie, zresztą wszyscy o tym mówią, część komentariatu mówi o tym już od kilku miesięcy, ale nie jest tak do końca. Polaryzacja dalej jest żywa, zmieniły się trochę punkt krańcowe polaryzacji - mówił. - Do tej pory mówiliśmy, że jest to wojna albo bitwa między Jarosławem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem. Teraz do tego dochodzi jeszcze Karol Nawrocki, gdzieś tam czai się jeszcze polaryzacja na linii Konfederacja - Razem albo Konfederacja - Lewica. Mamy więcej aktorów na scenie polaryzacyjnej - wyjaśnił. - Jeżeli polaryzacja nie była by skuteczna, przynajmniej w polityce polskiej, to partie nie dążyłby do jej wzmacniania - dodał.
Posłuchaj
Wybory parlamentarne 2027. "Polacy trochę zaczęli się bać"
Politolog IBRIS Kamil Smogorzewski w Polskim Radiu 24 zwrócił uwagę na nastroje w kraju. - Polacy trochę zaczęli się bać tego, co może być za dwa lata, widząc przedłużający się trend całkiem dobrego wyniku Grzegorza Brauna. Przesuwają się wektory skrajności - mówił.
- Myśleliśmy, że Konfederacja jest skrajnie prawicową partią w Polsce, a nagle wyrosła Konfederacja Korony Polskiej, która teraz jest trochę bardziej na prawo. Konfederacja, jeśli 20 proc. (poparcia - red.) osiągnąć, musi do centrum dążyć - przekazał. - Polacy zaczęli się obawiać, ponieważ PiS jaki był, taki był, ale PiS do kwadratu jest, na dzisiaj, średnio akceptowalny - dodał.
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę 30 listopada to wygrałaby je KO z wynikiem 38,01 proc. Na drugim miejscu w sondażu uplasowałoby się Prawo i Sprawiedliwość (PiS) z wynikiem 27,97 proc. głosów, a podium zamknęłaby Konfederacja z poparciem na poziomie 13,97 proc.
Zobacz także:
- Nawrocki reaguje na zapowiedź Tuska o reparacjach. "Wbrew logice"
- Była szefowa dyplomacji UE zatrzymana. Chodzi o szkolenia
- Witkoff w Rosji. "Jest obawa, że Trump przehandluje Ukrainę"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Roch Kowalski
Opracowanie: Aneta Wasilewska