"Przez chwilę mieliśmy nadzieję, że wielka wojna nam nie grozi". Dr Kościński o możliwym ataku na Ukrainę
- Nie wiemy jednak, czy to jest dalszy ciąg straszenia przez Putina, czy konkretny zamiar przeprowadzenia rzeczywistego uderzenia siłami zbrojnymi Rosji - przyznał w Polskim Radiu 24 ekspert ds. międzynarodowych dr Piotr Kościński (Akademia Finansów i Biznesu Vistula).
2022-02-17, 10:17
W czwartek wysoki rangą przedstawiciel administracji USA powiedział, że "rosyjska zapowiedź wycofania części sił okazała się fałszywa". - Nad granicę z Ukrainą przerzucono kolejne 7 tys. żołnierzy - zaznaczył i wskazał, że Rosja intensyfikuje rozsiewanie dezinformacji na temat rzekomych zagrożeń dla Rosjan w Donbasie. Jak dodał, w czwartek w rejony przygraniczne dotarły kolejne rosyjskie jednostki, liczące 7 tys. żołnierzy. Wcześniej w środę prezydent USA Joe Biden stwierdził, że liczebność wojsk rosyjskich wokół Ukrainy wynosi 150 tys. żołnierzy.
- W dalszym ciągu nie wiemy, co naprawdę zamierza i co zrobi Rosja. Czym innym są słowa, a czym innym działania - podkreślił dr Kościński. Dodał także, że "w dzisiejszych czasach nie można przeorganizować dużej akcji zbrojnej, grupować wojsk w pobliżu czyjejś granicy tak, żeby to było niezauważone".
- "To rotacja wojsk, a nie deeskalacja". Paweł Soloch o działaniach Rosji ws. Ukrainy
- Prorosyjscy separatyści oskarżają Ukrainę o atak. Mówią o ostrzale moździerzowym
Czy grozi nam "wielka wojna"?
Ekspert ds. międzynarodowych odniósł się do napiętej sytuacji przy granicy z Ukrainą. - Przez chwilę mieliśmy nadzieję, że ten konflikt i potencjalna wielka wojna jest już za nami i nam nie grozi. Okazuje się, że jednak mimo wszystko grozi nam w dalszym ciągu - podkreślił dr Kościński. - Nie wiemy jednak, czy to jest dalszy ciąg straszenia przez Putina, czy konkretny zamiar przeprowadzenia rzeczywistego uderzenia siłami zbrojnymi Rosji - dodał.
REKLAMA
- Rosja pokazała coś, czego nie byliśmy do końca świadomi - że jest w stanie w dosyć szybkim czasie zgromadzić duże wojska nad granicą sąsiedniego kraju i utrzymywać je tam, mimo wysokich kosztów - podkreślił.
Gość audycji przyznał, że "wciąż nie bardzo wiemy, jakie mogą być cele Moskwy". - Jeżeli Rosja chciałaby mieć pod kontrolą Ukrainę, to oznaczałoby, że nie chciałaby mieć pod kontrolą kraju zniszczonego własnymi rakietami, czy bombami oraz ludnością skrajnie wrogo nastawionej wobec rosyjskiej agresji - zauważył dr Piotr Kościński.
Mowa była także o kosztach, jakie ponosi Ukraina z faktu ciągłej gotowości wojskowej, a także kolejnych międzynarodowych spotkaniach ws. bezpieczeństwa w regionie.
Więcej w nagraniu rozmowy.
Posłuchaj
* * *
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
REKLAMA
Prowadził: Krzysztof Świątek
Gość: dr Piotr Kościński (Akademia Finansów i Biznesu Vistula)
Data emisji: 17.02.2022
Godzina emisji: 09.33
REKLAMA
st
REKLAMA