Onasz: sama wizyta szefowej KE w Warszawie nie zmieni postaw szerokich grup różnych elektoratów

- Jeżeli Polska spełni żądania instytucji unijnych ws. KPO, to będzie to oznaczać, że ekipa rządząca wycofała się w dużej mierze ze swoich działań ocenianych jako rozmontowanie praworządności - mówił w Polskim Radiu 24 politolog, dr Maciej Onasz (Uniwersytet Łódzki).

2022-06-03, 14:00

Gość PR24 mówił między innymi o tym, czy wiadomości dotyczące odblokowania Polsce funduszy z KPO wpływają na preferencje wyborcze i jak komentują sprawę politycy opozycji. Jak wyjaśnił, sama wizyty szefowej KE w Warszawie i podpisanie KPO nie zmienią "nastawienia szerokiej grupy elektoratów".

- Jest zdezorientowanie na tym etapie, o co w tym wszystkim chodzi, bo batalia trwała długo. Wielokrotnie ogłaszano też w mediach, że temat zostanie wkrótce zamknięty. Pamiętajmy, że samo podpisanie dokumentów nie oznacza, że spłyną do nas natychmiast pieniądze, jest też pytanie o to, jak my będziemy wypełniać owe zobowiązania - mówił dr Maciej Onasz.

Co pod lupą KE?

Zauważył przy tym, że nie tylko zmiany w systemie sądownictwa, ale i choćby ozusowanie umów o dzieło czy podatki dotyczące zakupu samochodów będą "pod lupą" Komisji Europejskiej. Dodał, że pod znakiem zapytania stoi także sytuacja wewnętrzna w Zjednoczonej Prawicy i zachowanie Solidarnej Polski wobec np. wyzwań związanych z sądownictwem.

Czytaj także:

"W głowie się nie mieści, że można oczekiwać kolejnych warunków". Wójcik o apelu sędziów do KE

Krajowy Plan Odbudowy (KPO) to program, który składa się z 54 inwestycji i 48 reform. Wzmocni polską gospodarkę oraz sprawi, że będzie ona łatwiej znosić wszelkie kryzysy. Mamy otrzymać 158,5 mld złotych, w tym 106,9 mld złotych w postaci dotacji i 51,6 mld złotych w formie preferencyjnych pożyczek. Zgodnie z celami UE znaczną część budżetu przeznaczymy na cele klimatyczne (42,7%) oraz na transformację cyfrową (20,85%).