"Partyjny wiec opozycji". Jan Mosiński o proteście samorządowców
- Wiec polityczny niczego nie wniósł. Pokazał tylko, że opozycja nie chce włączać się w dostarczanie węgla społeczności lokalnej, za którą jest w pewnym stopniu odpowiedzialna - mówił w Polskim Radiu 24 poseł PiS Jan Mosiński.
2022-10-09, 15:39
W piątek protestujący w stolicy samorządowcy z Ruchu "Tak! Dla Polski" oraz m.in. Związku Miast Polskich zwrócili się do szefa rządu o "pilną interwencję, która pozwoli rozpocząć proces stabilizacji sytuacji na rynku energii elektrycznej". Taką samą petycję skierowali też do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Protestujący samorządowcy spotkali się najpierw przed Sejmem, gdzie złożyli petycję na ręce wicemarszałków Sejmu: Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Włodzimierza Czarzastego, oraz wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego. Następnie przeszli pod KPRM. Udział w proteście wzięli także przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji, posłowie i senatorowie, liderzy opozycyjnych partii politycznych.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 był to partyjny wiec. - Brali w nim udział przedstawiciele partii opozycyjnych. Dlaczego nie pojechali do Brukseli lub Strasburga, gdzie można byłoby zwrócić się do Parlamentu Europejskiego, aby podjęto rezolucję ws. zamrożenia cen handlu emisjami CO2 do poziomu 20-30 euro. Wiec polityczny niczego nie wniósł. Pokazał tylko, że opozycja nie chce włączać się w dostarczanie węgla społeczności lokalnej, za którą jest w pewnym stopniu odpowiedzialna - powiedział Jan Mosiński.
Poseł PiS powołał się przy tym na ustawę Prawo Energetyczne. - Artykuł 18 stwierdza wprost, że do gmin należy planowanie i organizacja zaopatrzenia w ciepło i energię elektryczną. Zakup węgla i jego redystrybucja na poziomie gminy są wpisane w ustawie o samorządzie i w prawie energetycznym. Jak widać, prawo sobie, a polityka sobie w wykonaniu niektórych samorządowców. Wystarczy chcieć, można pomóc ludziom. Nie wiem, dlaczego samorządowcy twierdzą, że coś się na nich wymusza. Przykład walki z COVID-19 i kwestia ukraińskich uchodźców pokazały, że można współpracować. Podejrzewam, że na światowym kryzysie energetycznym opozycja chce zbić kapitał polityczny - tłumaczył Mosiński.
Mateusz Morawiecki uczestniczył w Pradze w nieformalnym szczycie Rady Europejskiej, na którym omówione zostały ceny energii, wsparcie dla Ukrainy oraz kwestie ekonomiczne. Szef polskiego rządu przedstawił m.in. postulat uwolnienia uprawnień do emisji CO2 lub zamrożenia ich ceny na poziomie 20-30 euro. - Premier wielokrotnie zwracał uwagę, że szaleństwo cenowe w handlu uprawnieniami doprowadziło do kilkusetprocentowego wzrostu cen energii w całej UE. Ma to swoje źródło w usztywnieniu się Komisji Europejskiej w stanowisku na "nie". Tymczasem coraz więcej państw uważa, że należy zrobić wszystko, by poprzez specjalne uprawnienia doprowadzić do normalizacji w handlu emisjami CO2. Ceny muszą spaść, nie ma innej drogi. Premier Morawiecki tworzy koalicję państw w tej sprawie - powiedział Jan Mosiński.
Posłuchaj
6 października premier Mateusz Morawiecki uczestniczył w Pradze w pierwszym spotkaniu Europejskiej Wspólnoty Politycznej, z udziałem unijnych liderów oraz 17 przywódców europejskich państw partnerskich.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
***
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
Prowadzący: Magdalena Złotnicka
Gość: Jan Mosiński (poseł PiS)
REKLAMA
Data emisji: 9.10.2022
Godzina emisji: 14.33
PR24/tj/kor
REKLAMA