Kolejne prowokacje na granicy. Rzecznik Straży Granicznej: służby białoruskie nawet się nie kryły
- Służba graniczna Białorusi od ponad dwóch lat nie strzeże granicy i organizuje nielegalne przekroczenia. Z tą służbą nie ma żadnej współpracy, brak jakiejkolwiek dobrej woli - mówiła w Polskim Radiu 24 rzecznik Straży Granicznej porucznik Anna Michalska.
2023-08-28, 12:38
W siedzibie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie rozpoczęło się spotkanie ministrów spraw wewnętrznych Polski, Litwy, Łotwy i Estonii: Mariusza Kamińskiego, Agne Bilotaite, Maris Kuczinskis i Lauriego Laanemetsa. Szef polskiego MSWiA zapowiedział, że na spotkaniu omówiona zostanie sytuacja w regionie i wspólne działania w zakresie bezpieczeństwa. Ministrowie mają zdecydować o ewentualnym wspólnym zamknięciu granicy z Białorusią.
Czytaj również w i.pl: Powstanie nowe zgrupowanie wojskowe. Będzie szkolić żołnierzy na granicy
Gość Polskiego Radia 24 podkreśliła, że każdego dnia dochodzi do ok. 100 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. - Trwa presja migracyjna ze strony białoruskiej. Wczoraj w nocy doszło do niebezpiecznego zdarzenia, gdy w stronę polskiego patrolu poleciały kamienie. Doszło do kolejnej prowokacji ze strony białoruskich, które nawet się z tym nie ukrywały. Na szczęście nikt nie został poszkodowany - powiedziała Anna Michalska.
Agresja
REKLAMA
Rzecznik Straży Granicznej zwróciła uwagę, że od maja można zauważyć wzrost agresji ze strony grup cudzoziemców próbujących nielegalnie przekroczyć granicę. - Granica państwowa jest strzeżona lepiej, niż im się wydaje. Rzucają w polskich pograniczników butelkami, petardami, palącymi się konarami drzew i kamieniami. Nie są to kamyczki znalezione w lesie, ale kawałki cegieł i kostki brukowej - mówiła Michalska.
Obrona
Granicę polsko-białoruską chronią dwa oddziały Straży Granicznej - Podlaski i Nadbużański. W sumie ok. 4,5 tys. funkcjonariuszy. - Czasowo oddelegowywane są też inne oddziały. Wspiera nas ponad 3 tys. żołnierzy i policjantów. Policja pomaga nam też sprzętowo, posiada specjalistyczne pojazdy Tur i Tajfun odporne na uderzenia i wyposażone w armatki wodne. Ostatnio wyjechały do zdarzenia w piątek w Dubiczach Cerkiewnych, gdzie agresywna grupa migrantów zaatakował polski patrol. Pojawienie się tych pojazdów przyczyniło się do uspokojenia sytuacji. Pojazdy były też używane jesienią 2021 roku, gdy grupa migrantów atakowała przejście graniczne w Kuźnicy - tłumaczyła Michalska.
Współpraca
Jej zdaniem współpraca pomiędzy służbami granicznymi Polski, Litwy, Łotwy i Estonii układa się bardzo dobrze. - Prowadzimy też wspólne patrole ze służbą graniczną Niemiec. Natomiast służba graniczna Białorusi od ponad dwóch lat nie strzeże granicy i organizuje nielegalne przekroczenia. Z tą służbą nie ma żadnej współpracy - podsumowała Michalska.
REKLAMA
Posłuchaj
Litwa zamknęła ostatnio graniczne przejścia w Szumsku i Twereczu z Białorusią. Litewscy politycy argumentowali tę decyzję potrzebą zareagowania na potencjalne zagrożenia związane z obecnością Grupy Wagnera na Białorusi oraz koniecznością walki z przemytem.
Zobacz także w TVP Info: Żaryn: Narasta fala agresji na granicy z Białorusią
REKLAMA
Więcej w nagraniu
***
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
Prowadzący: Błażej Prośniewski
Gość: Anna Michalska (rzecznik Straży Granicznej)
REKLAMA
Data emisji: 27.08.2023
Godzina emisji: 11.33
PR24
REKLAMA