Prof. Madajczyk: jeśli nawet uda się relokować migrantów, to wszyscy ruszą do Niemiec czy Francji

Pakt migracyjny określa warunki wdrożenia procedur nadzwyczajnych i liczby migrantów do przyjęcia przez państwa członkowskie oraz opłat za każdą osobę w przypadku odmowy. Ostatni element paktu migracyjnego, dotyczący sytuacji kryzysowych, miał być uzgodniony przez kraje członkowskie przed wakacjami, ale zabrakło większości. Do Polski i Węgier - czyli zdecydowanych przeciwników paktu - dołączyły wtedy Austria, Czechy, Holandia, Niemcy i Słowacja. Teraz największy kraj z tej grupy, czyli Niemcy, zdecydował się zaakceptować przepisy, co rozbiło mniejszość blokującą.

"Będzie nacisk, żeby jak najszybciej przyjąć te rozwiązania"

Prof. Piotr Madajczyk zwracał uwagę, że dobiega końca kadencja Parlamentu Europejskiego, co powoduje przyśpieszenie prac nad paktem migracyjnym.

- Będzie bardzo silny nacisk, żeby jak najszybciej przyjąć te rozwiązania. Wszyscy mający związek z tym problemem zastanawiają się nad tym, co będzie w przyszłym roku, po wyborach do Parlamentu Europejskiego, w momencie przesunięcia spektrum politycznego w prawo w PE. Oznacza to, że podobne rozwiązania jak to zaproponowane będą znacznie trudniejsze do przyjęcia dla Parlamentu - zaznaczył.

Świadczenia socjalne w UE przyciągają migrantów

- Państwa, z których pochodzą migranci, nie są zainteresowane ograniczaniem migracji czy demokratycznymi reformami u siebie (…). Kluczowe znaczenie mają mechanizmy, które przyciągają migrantów. Gdy mówimy o relokacji, nie mówimy o tym, co przyciąga migrantów, tylko o tym, jak rozwiązać problem związany z ich przybywaniem. Główny problem stanowi to, co ich przyciąga, wszelkiego rodzaju świadczenia socjalne. Odporność polityki wielu krajów UE na zrozumienie tej podstawowej prawdy jest czasami zaskakująca - stwierdził gość audycji.

Posłuchaj

Prof. Piotr Madajczyk o polityce migracyjnej UE (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24) 25:08

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Zobacz również na tvp.info: "Wielki wyrzut PO". Premier Morawiecki pokazał "teczkę Tuska"

Premier Mateusz Morawiecki mówił w Katowicach, prezentując "teczkę Donalda Tuska", że bezpieczeństwo Polski to także spokój na granicy. Dlatego, jak podkreślił, bardzo ważne jest, aby Polacy wzięli udział w referendum.

- Musimy się wypowiedzieć w tej sprawie, bo tutaj, w tej teczce Tuska jest dowód na to, że oni nie tylko przygotowywali dziesiątki tysięcy miejsc dla nielegalnych migrantów, że nie tylko chcą zrobić drugą Lampedusę, ale w ostatnich dniach partia Tuska w Europie domaga się, żąda, aby jak najszybciej wdrożyć pakt migracyjny, który zakłada przyjmowanie nielegalnych imigrantów albo płacenie ogromnych sum - wskazywał.

• Polskie stanowisko ws. migracji. Fogiel: wzmocnić Frontex, zlikwidować zachęty dla przybywających

Więcej w zapisie audycji.