Kryzys w Sądzie Najwyższym. Mec. Rosati: to politycy popsuli wymiar sprawiedliwości
Sąd Najwyższy znów mierzy się z konsekwencjami sporów o legalność własnych struktur. - To kolejna odsłona problemów polskiego wymiaru sprawiedliwości, który popsuli politycy - powiedział mec. Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej. Podkreślił również, że "obywatele mają prawo oczekiwać od państwa systemu zdolnego do niezawisłego wymierzania sprawiedliwości".
2025-12-03, 15:58
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Połączone izby Sądu Najwyższego zajmują się ewentualnym odstąpieniem od zasady prawnej wyrażonej we wrześniowej uchwale Izby Pracy
- To kolejna odsłona sporu o polski wymiar sprawiedliwości
- Mec. Przemysław Rosati podkreślił, że obywatele mają prawo oczekiwać od państwa systemu zdolnego do niezawisłego wymierzania sprawiedliwości
W środę połączone izby Sądu Najwyższego zajmują się ewentualnym odstąpieniem od zasady prawnej wyrażonej we wrześniowej uchwale Izby Pracy. Wtedy siedmioro sędziów Izby Pracy orzekło, że wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest "nieistniejący i niebyły". Mec. Przemysław Rosati podkreślił, że ta sprawa "z punktu widzenia człowieka mającego kontakt z wymiarem sprawiedliwości, można powiedzieć, jest poboczna". - Bo szczerze powiedziawszy, nie dotyczy go bezpośrednio. Ale ma fundamentalne znaczenie w kwestii systemowej. To znaczy jest to kolejna odsłona problemów polskiego wymiaru sprawiedliwości, które powstały w następstwie działań podjętych przez polityków, które koncentrowały się na samym początku na ukształtowaniu Krajowej Rady Sądownictwa w taki sposób, że 15 sędziów zostało wybranych przez Sejm. I tu pojawił się tak zwany czynnik polityczny przy kształtowaniu organu, który powinien być niezależny, w sposób zapewniający realizację funkcji konstytucyjnej, niepowiązany w jakikolwiek sposób z działaniami polityków, także w kontekście kształtowania tego organu - powiedział gość Polskiego Radia 24.
Jak zaznaczył, "w następstwie takiego wyboru ukształtowano Krajową Radę Sądownictwa, która w ramach kompetencji, które konstytucja deleguje na taki organ, podejmowała postępowania, w ramach których dochodziło do przedstawienia prezydentowi kandydatów na sędziów, w tym kandydatów na sędziów w Sądzie Najwyższym". - Doszło również do zmian w obszarze łączącym się ze strukturą Sądu Najwyższego. Powołano między innymi Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Kiedy doszło do powołania tejże Izby, powstała także już nieistniejąca Izba Dyscyplinarna - podkreślił prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
Posłuchaj
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Orzeczenia europejskich sądów
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał również, że w skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych "weszli wyłącznie sędziowie powołani po roku 2017". - To w kontekście orzeczeń sądów, nazwijmy je europejskimi - Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - zostało ocenione jako ukształtowanie przez polskie władze, przez polskie państwo, sądu, który nie spełnia kryteriów pozwalających na uznanie tego organu za sąd w rozumieniu przede wszystkim prawa Unii, ale pośrednio też polskiej konstytucji - powiedział Przemysław Rosati. - Zresztą w tym zakresie wypowiadał się nie tylko wspomniany Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Trybunał Praw Człowieka, ale także polski Sąd Najwyższy - w składzie, który nie budził wątpliwości. Myślę tu o uchwale z roku 2020, tak zwanej uchwale połączonych izb. W konsekwencji zaś ta Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w wielu orzeczeniach wspominanych trybunałów i Sądu Najwyższego została oceniona jako organ niespełniający kryteriów sądu - zaznaczył mecenas. - Aby organ był sądem, muszą być przede wszystkim spełnione takie kryteria jak: zapewnienie ustanowienia takiego organu na podstawie ustawy, a także zapewnienie, aby osoby, które kształtują skład danego sądu były niezależne, niezawisłe, a w konsekwencji mogły sprawować wymiar sprawiedliwości, czyli żeby miały atrybut niezawisłości i niezależności - wyjaśnił.
Przemysław Rosati dodał, że "w odniesieniu do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w szeregu orzeczeń stwierdzono, że Izba nie spełnia tych kryteriów". - Na kanwie tego założenia w polskim Sądzie Najwyższym 24 września została podjęta uchwała w składzie siedmiu sędziów Sądu Najwyższego, co ważne, powołanych przed rokiem 2017, którzy stwierdzili, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - jeżeli rozpoznaje tak zwane skargi nadzwyczajne - nie działa jako sąd. A w konsekwencji orzeczenia wydawane przez tę Izbę nie istnieją - podkreślił gość Polskiego Radia 24.
Zaznaczył, że w środę "na tej kanwie odbywa się posiedzenie połączonych izb". - Formalnie to posiedzenie się odbywa, ale proszę pamiętać, że w jego skład wchodzą sędziowie powołani po 2017 roku. Z jednej strony jest to inżynieria prawnicza, a z drugiej strony jest to doskonały przykład, który pokazuje, z jakimi problemami wewnętrznymi mierzy się dzisiaj polski wymiar sprawiedliwości, a w konsekwencji z jakimi problemami mierzymy się wszyscy. Chodzi o ludzi, którzy albo przychodzą do sądu po sprawiedliwość, albo w wymiarze sprawiedliwości pracują. Bo proszę pamiętać, że to dotyka także sądów niższych instancji. Istotna jest kwestia tego, w jaki sposób należy postępować z orzeczeniami wydawanymi przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - powiedział Przemysław Rosati. Wskazał również, że "wspólnym mianownikiem jest popsucie systemu wymiaru sprawiedliwości przez polityków". - Przenosząc to na grunt obywateli, mamy do czynienia z sytuacją niebywałą. Obywatele mają prawo oczekiwać od własnego państwa, że zapewni im system wymiaru sprawiedliwości zdolny do niezawisłego wymierzania sprawiedliwości i rozstrzygania sporów społecznych - podsumował prezes Naczelnej Izby Adwokackiej.
- Weto do "ustawy łańcuchowej". Czarzasty zapowiada głosowanie
- Onet ujawnia maile Marcina Romanowskiego. Ciąg dalszy afery z ziobrystami
- Strykery dla polskiej armii "za dolara". Sztab Generalny zaproponował liczbę nowych wozów
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Ewa Wasążnik
Opracowanie: Robert Bartosewicz