Europa w nowej strategii USA. "Lekceważenie z pogardą"

Po ujawnieniu nowej strategii bezpieczeństwa USA w mediach pojawiły się doniesienia o jej nieoficjalnej wersji, która zakłada m.in. odciągnięcie Polski od Unii Europejskiej. - W strategii ogłoszonej w piątek o Europie mówi się w sposób lekceważący tak bardzo, że lekceważenie miesza się z pogardą - ocenił w Polskim Radiu 24 dziennikarz Agaton Koziński. Jednak jak zaznaczył, kilka diagnoz zawartych w dokumencie "jest słusznych".

2025-12-10, 16:30

Europa w nowej strategii USA. "Lekceważenie z pogardą"
J.D. Vance, Donald Trump, Marco Rubio, Pete Hegseth. Foto: CARLOS BARRIA/AFP/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • USA przedstawiły nową strategię bezpieczeństwa
  • W poniedziałek amerykański portal ujawnił jej niepubliczną wersję
  • - Europa jednak w kilku miejscach wjechała w ślepą uliczkę. Jeśli przestaniemy analizować język, tylko spojrzymy na samą materię strategii, kilka diagnoz jest słusznych - ocenił Agaton Koziński.

W ubiegły piątek ujawniono nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego USA. W dokumencie na pierwszym miejscu postawiono interesy amerykańskie, zauważalna jest także ambiwalencja wobec Europy. Natomiast w poniedziałek amerykański portal Defence One podał zawartość nieopublikowanej wersji strategii USA, w której pojawił się rozdział "Make Europe Great Again". Znajduje się w nim zapis o skupieniu na pogłębieniu relacji z Austrią, Węgrami, Włochami i Polską. Państwa te są wymieniane, jako "potencjalnie do odciągnięcia od Unii Europejskiej".

Agaton Koziński, dziennikarz "Polskiej Metropolii Warszawskiej" w Polskim Radiu 24 zwrócił uwagę, że są to nieoficjalne doniesienia. - Słyszałem wersję, że my poznaliśmy część jawną, a to jest niejawna, tajny załącznik - chaosu jest mnóstwo - zaznaczył. - Logika tego wszystkiego, co usłyszeliśmy, jest spójna z tym, co się wydarzyło w piątek, gdy usłyszeliśmy Strategię Bezpieczeństwa Narodowego USA, gdzie zostały użyte bardzo mocne słowa w kierunku Europy. O Polsce Donald Trump wyraża się zawsze jak najlepiej. Wczorajszy wywiad opublikowany przez Politico jest tego kolejnym potwierdzeniem - mówił. - Najbardziej martwi mnie, że w strategii ogłoszonej w piątek o Europie mówi się w sposób lekceważący tak bardzo, że lekceważenie miesza się z pogardą - mówił.

"Kilka diagnoz jest słusznych"

Dziennikarz zwrócił uwagę na wojnę kulturową w Stanach Zjednoczonych. - Europa nie za bardzo wie, jak odpowiedzieć. Ewidentnie Europa w spór na poziomie wojny kulturowej wchodzić nie chce - mówił. - Trudno się oprzeć wrażeniu, że Europa jednak w kilku miejscach wjechała w ślepą uliczkę. Jeśli przestaniemy analizować język, tylko spojrzymy na samą materię strategii, kilka diagnoz jest słusznych - ocenił.

Jako przykłady wymienił m.in. znaczenie Europy na polu gospodarczym i malejący udział w światowym PKB. - To, że Europa nie umie rozwiązać wielu współczesnych problemów, zaczynając od wojny w Ukrainie, przechodząc przez kwestie energetyczne, a kończąc na rewolucji cyfrowej. W każdym z tych obszarów Europa jest jak dziecko we mgle. W tym sensie obawa, czy za 20 lat Europa będzie partnerem, na którym będziemy mogli polegać, jak to jest napisane w strategii, wydaje się być pytaniem zasadnym. A jaka jest odpowiedź na to Europy? Europa się zmobilizowała, spotkała się w poniedziałek i mieliśmy kolejną rundę dyskusji o tym, w jaki sposób wykorzystać zamrożone rosyjskie aktywa, a im dłużej ta rozmowa trwa, tym mniej konkretów z niej wynika, a to jest tylko drobna sprawa - zaznaczył Koziński.

Czytaj także:


Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Maciej Wolny
Opracowanie: Aneta Wasilewska

Polecane

Wróć do strony głównej