Historyk: nie mieści się w głowie, że wracają nazwy ulic komunistycznych zbrodniarzy
- Żyję w jakiejś innej rzeczywistości. Nie mieści mi się w głowie, że po 30 latach, kiedy wiedza o poprzednim systemie i jego funkcjonariuszach jest naprawdę olbrzymia, wracają nazwy ulic zbrodniarzy - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Leszek Żebrowski, publicysta i historyk.
2019-01-25, 22:05
Posłuchaj
Naczelny Sąd Administracyjny podtrzymał wyrok niższej instancji o uchyleniu zarządzeń Wojewody Mazowieckiego zmieniających nazwy ulic w Warszawie w związku z ustawą dekomunizacyjną. W związku z tym, przywrócone zostaną nazwy ulic i obiektów, które upamiętniają osoby, organizacje, miejsca i wydarzenia propagujące komunizm.
- Koronnym przykładem rekomunizacji jest postać jednego z najbardziej zasłużonych dla budowy komunizmu w Polsce. Teodor Duracz był uczestnikiem rewolucji bolszewickiej, funkcjonariuszem władz komunistycznego państwa sowieckiego, radcą prawnym ambasady sowieckiej i szefem sowieckiej siatki agenturalnej na Polskę - przypomniał Leszek Żebrowski. Historyk stwierdził, że "jeżeli jego ulica wraca to znaczy, że wszystko jest chore". - Mamy rekomunizację Polski - dodał.
Publicysta ocenił, że rekomunizacja nazw ulic jest celowym działaniem. - To świadoma i konsekwentna polityka drugiej strony. Oni po 1989 roku przycichli, ponieważ bali się odpowiedzialności, ale trwało to bardzo krótko. Jak zobaczyli, że nic im nie grozi, to kapitał Marksa, który mieli w głowie zamienili na kapitał w kieszeni, czyli skradziony majątek narodowy - podkreślił gość programu. Historyk zaznaczył, że niektórzy nie mogą się odciąć od komunistycznej przeszłości. - Ich dzieci i wnuki tak samo konsekwentnie będą broniły przeszłości, bo inaczej wyrwaliby sobie spod nóg fundament ideowy - powiedział Leszek Żebrowski.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
REKLAMA
Gospodarzem programu był Rafał Dudkiewicz.
Polskie Radio 24/jp
-------------------------------
Data emisji: 25.01.19
Godzina emisji: 20.06
REKLAMA