Co dalej z aneksem do raportu ws. WSI?
O sprawie aneksu do raportu z likwidacji WSI mówili w audycji Nisztor Pyta Andrzej Barcikowski (były szefa ABW), Piotr Woyciechowski (likwidatora WSI) i dr Łukasz Kister (eksperta ds. służb).
2018-04-26, 20:16
Posłuchaj
Wojskowym Służbom Informacyjnym - powołanym w 1991 r., a rozwiązanym jesienią 2006 r. przez rząd PiS - zarzucano wiele nieprawidłowości, m.in. brak weryfikacji z lat PRL, tolerowanie szpiegostwa na rzecz Rosji, udział w aferze FOZZ, nielegalny handel bronią. W lutym 2007 r. prezydent Lech Kaczyński upublicznił sygnowany przez szefa komisji weryfikacyjnej Antoniego Macierewicza raport z weryfikacji WSI.
W 2008 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że samo opublikowanie raportu w 2007 r. było legalne. Za sprzeczne z konstytucją TK uznał natomiast pozbawienie osób z raportu - przed jego publikacją - prawa do wysłuchania przez komisję weryfikacyjną WSI, dostępu do akt sprawy oraz odwołania do sądu od decyzji o umieszczeniu ich w raporcie. Za zbyt niejasny TK uznał też zwrot ustawy o umieszczeniu w raporcie osób, których "działania wykraczały poza obronność". Po ostatecznym wyroku TK prezydent Lech Kaczyński nie opublikował gotowego aneksu do raportu. Pozostaje on niejawny do dziś.
Według Piotr Woyciechowskiego Polska postawiła w 2006 roku pierwszy krok, czyli uznała, że WSI są instytucją spatologizowaną i tzw. „peryskopem sowieckim”. - Trzema ustawami dokonano likwidacji, ale nie zrobiono kroku drugiego, czyli kontroli tej rozproszonej grupy. Żadna ze służb nie objęła jej ochroną kontrwywiadowczą – mówił likwidator WSI.
Zdaniem Andrzeja Barcikowskiego skala współpracy oficerów WSI ze służbami rosyjskimi w III RP nie była aż tak duża. – Służby wojskowe były w latach 80. za duże na potrzeby zimnej wojny, co sprzyjało patologiom. Nie wydaje mi się, żeby skala współpracy oficerów WSI ze służbami rosyjskimi była szczególnie duża w latach dwutysięcznych. To był nowy świat, nowe motywacje i nowe interesy. Co innego przejęcie wzorców, a co innego masowe współdziałanie z Rosjanami – powiedział były szef ABW.
REKLAMA
W ocenie Łukasza Kistera WSI to była tylko zmiana szyldu po służbach PRL-u. – Siła służb wynikała ze szkoleń w Moskwie, ale też z działań pod koniec lat 80. To się nie zmieniło w latach 90., gdy powołano WSI, które były przerośnięte. Metody, narzędzia pracy pozostały te same. Oficerowie szybko odnaleźli się w biznesie, ale tylko w taki sposób w jaki potrafili, czyli przez zastraszanie, manipulowanie. W cywilu nadal prowadzili swoje operacje specjalne – wskazywał gość Polskiego Radia 24.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Piotr Nisztor.
Polskie Radio 24/PAP
REKLAMA
___________________
Nisztor pyta - wszystkie audycje
Data emisji: 26.04.2018
Godzina emisji: 20:06
REKLAMA