Kolejna powieść twórcy "C.K. Dezerterów"

2018-07-16, 10:18

Kolejna powieść twórcy "C.K. Dezerterów"
Janusz Majewski reżyser, autor powieści "Ryk kamiennego lwa". Foto: PAP/Andrzej Rybczyński

"Ryk kamiennego lwa" to kolejna powieść kryminalna wybitnego, polskiego reżysera Janusza Majewskiego. Autor podzielił się ze słuchaczami inspiracjami i ciekawostkami związanymi z kontynuacją pisarskiej działalności w audycji "Poczytnik" w Polskim Radiu 24.

Posłuchaj

Rozmowa z Januszem Majewskim - reżyserem, scenarzystą i prozaikiem (15.07.2018)
+
Dodaj do playlisty

Janusz Majewski, reżyser wielu znakomitych filmów takich jak "C.K. Dezerterzy" czy "Sublokator" przypomniał, że kryminał jako gatunek literacki interesuje go od wczesnych lat działalności artystycznej.

- Pierwszy kontakt z kryminalistyką miałem w swoim drugim filmie, nakręconym według książki Krzysztofa Kąkolewskiego "Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię". Jak na tamte czasy, obraz był nowatorski, ponieważ zrobiliśmy go metodą dokumentalną. Wtedy nie było problemu z możliwością sfotografowania tłumu na ulicy, dziś wszyscy mogą zażądać honorarium za pokazanie twarzy – mówił reżyser. – Z ukrytej kamery kręciliśmy co chcieliśmy i nikt się nie zorientował, że gra w filmie. Nikt też nie protestował, bo nie robiliśmy nic obraźliwego. Nasi aktorzy, wtopieni w autentyczne tło, byli bardziej wiarygodni – wspominał Janusz Majewski.

"Ryk kamiennego lwa" jest kontynuacją poprzedniej powieści kryminalnej autora zatytułowanej "Czarny mercedes". Akcja naturalnie przenosi się do Lwowa, obecnego w tle poprzedniej książki, ale tym razem Czytelnik mamy szansę w pełni poczuć atmosferę tego miasta, udręczonego co prawda przez okupantów, ale pamiętającego czasy sprzed wojny. Tamten Lwów był miastem dzieciństwa i wczesnej młodości (?) Janusza Majewskiego. Pamięć owych czasów pobudzana jest przelotnym smakiem ("magdalenka" Prousta, kminek Majewskiego), zapachem, fragmentami obrazów etc. Janusz Majewski odtwarza także dźwięki przedwojennego Lwowa, "zapisane" w bałaku. Przywołuje nazwy ulic, dzielnic (Zamarstynów), politechnikę, operę.

- Piszę o chłopcu, którego mama nazywała Billy. Jego rodzice prowadzili restaurację na stacji Sucha Beskidzka i to jest słynny Billy Wilder, który tam się wychowywał. Jego rodzice przyjechali z Wiednia, prawdopodobnie wygrali przetarg na prowadzenie restauracji, a to był zawsze dobry interes – mówił reżyser. – Jest to dla mnie jeden z bohaterów mojej filmowej młodości i do dziś uważam, że jest jednzm z najwybitniejszych reżyserów hollywoodzkich – dodał Janusz Majewski.

Więcej o inspiracjach związanych z kolejną powieścią kryminalną polskiego reżysera filmowego i teatralnego oraz prozaika w nagraniu całej audycji.

Gospodarzami audycji są Krzysztof Masłoń i Tomasz Zapert.

Polskie Radio 24/dk

_________________________

Data emisji: 15.07.2018

Godzina emisji: 22.06


Polecane

Wróć do strony głównej