Gugulski: na to, by w puste po radzieckich wojskach miejsca pojawiło się coś innego napierał nie tylko Wałęsa

2022-05-29, 12:40

Gugulski: na to, by w puste po radzieckich wojskach miejsca pojawiło się coś innego napierał nie tylko Wałęsa
Gugulski: na to, by w puste po radzieckich wojskach miejsca pojawiło się coś innego napierał nie tylko Wałęsa. Foto: PAP/Damazy Kwiatkowski

- Istniało ryzyko, że wraz z wycofaniem się wojsk radzieckich z Polski, w to miejsce powstaną tzw. spółki eksterytorialne -  mówił w Polskim Radiu 24 Marcin Gugulski, dziennikarz, rzecznik prasowy rządu Jana Olszewskiego w latach 1991 - 1992.

Punktem wyjścia w audycji była rocznica uchwalenia 28 maja 1992 r. uchwały lustracyjnej przez Sejm. Rozpętała ona lawinę mitów i legend. - Moja teza jest odmienna od reszty, mówiąca o tym, że ową lawinę uruchomiło zachowanie rządu Jana Olszewskiego w trakcie negocjacji poprzedzających podpisanie traktatu polsko-rosyjskiego 25 maja w Moskwie, czyli trzy dni wcześniej - wyjaśnił gość PR24, który to rząd, jak dodał dziennikarz, sprzeciwiał się "pewnym traktatom". 

Dodał, że rzecz nie dotyczyła wyłącznie samego traktatu, a kilkunastu umów, protokołów towarzyszących traktatowi, a które poza tym, że wyznaczały ramy nowych i równoprawnych relacji polsko-rosyjskich, niepodrzędnych, decydowały o tym, kiedy i na jakich zasadach z Polski zostaną wycofane wojska radzieckie oraz czy na ich miejscu "coś" się pojawi. Na to, by tak się stało "napierał" prezydent Lech Wałęsa i część sił będących w opozycji do rządu.

"Spółki eksterytorialne"


- Nie tylko Lech Wałęsa upierał się przy tym, by na terytorium Polski powstały bazy, swego rodzaju ośrodki polityczno-ekonomiczne, swego rodzaju spółki eksterytorialne. Ta propozycja został przedstawiona już rok wcześniej, kiedy premierem był Jan Krzysztof Bielecki z partii, w której liderem był wówczas Donald Tusk. Ta propozycja była osłaniana tajemnicą negocjacji, rząd z jej zapisem mógł się zapoznać dopiero w kwietniu, czyli miesiąc przed ostatecznym podpisaniem dokumentów - powiedział Marcin Gugulski.

Czytaj także:

Gość PR24 przypomniał, że w praktyce trwał też "intensywny proceder importu oraz eksportu". W przypadku importu chodziło o pozostający poza kontrolą polskich urzędów podatkowych spirytus, alkohol i paliwo, a eksport dotyczył kradzionych samochodów. Dziennikarz podkreślił, że proceder był zgłaszany między innymi przez obecnego szefa NBP, Adama Glapińskiego, ówczesnego ministra współpracy gospodarczej z zagranicą oraz dzisiejszego wiceszefa PiS, Antoniego Macierewicza.

Posłuchaj

Gugulski: na to, by w puste po radzieckich wojskach miejsca pojawiło się coś innego napierał nie tylko Wałęsa ("Historyczne wydarzenie tygodnia") 23:19
+
Dodaj do playlisty

 

***

Audycja: "Historyczne wydarzenie tygodnia"

Prowadzący: Tadeusz Płużański

Gość: Marcin Gugulski (dziennikarz, rzecznik prasowy rządu Jana Olszewskiego w latach 1991 - 1992)

Data emisji: 29.05.2022

Godzina: 11:06 

Polecane

Wróć do strony głównej