Zbrodnia w Parośli. Pierwszy masowy mord UPA na Polakach

2020-02-09, 13:16

Zbrodnia w Parośli. Pierwszy masowy mord UPA na Polakach
Wieniec, który prezydent Andrzej Duda złożył w miejscu nieistniejącej już polskiej wsi na Wołyniu na Ukrainie. Foto: PAP/Jacek Turczyk

Od 150 do 170 Polaków padło ofiarą zbrodni w Parośli. Był to pierwszy masowy mord Ukraińskiej Powstańczej Armii i uważany jest za początek Rzezi Wołyńskiej. 9 lutego przypadła 77. rocznica tego tragicznego wydarzenia.

Posłuchaj

Tadeusz Płużański o zbrodni w Parośli ("PRL - historia prawdziwa")
+
Dodaj do playlisty

Mordu w Parośli w lutym 1943 roku dokonał oddział pod dowództwem Hryhorija Perehijniaka. Uzbrojona głównie w noże i siekiery sotnia weszła do wsi podając się za partyzantkę radziecką. Nie oszczędzono kobiet, dzieci i niemowląt. Ze szczególnym okrucieństwem zamordowano komendanta miejscowego Związku Strzeleckiego.

Powiązany Artykuł

663x364-WOLYN.jpg
Rzeź wołyńska 1943. Serwis specjalny

- Mieszkańcy Parośli jako pierwsi doświadczyli sadyzmu i bestialstwa UPA. Mówi się, że to ukraińscy sąsiedzi napadli na swoich polskich sąsiadów. W wyniku tego aktu wieś została starta z powierzchni ziemi, przestała istnieć. To, czego dokonali Ukraińcy było przerażające - wskazał publicysta Tadeusz Płużański.

Ukraiński podstęp

Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę, że przed dokonaniem zbrodni Ukraińcy dokonali fortelu, co nie było w ich zwyczaju. Najczęściej wchodzili do poszczególnych miejscowości i zabijali znajdujących się tam Polaków.

- Twierdzili, że są rosyjskimi partyzantami i przyszli, by chronić Paroślę przed Niemcami. Powiedzieli, że muszą związać poszczególne osoby, co miałoby dowodzić, że Polacy nie chcieli z nimi współpracować. Miało to przekonać Niemców do tego, by dali spokój mieszkańcom. Część z nich zorientowała się, że coś jest nie w porządku, bo napastnicy mówili po ukraińsku, a nie po rosyjsku. Poza tym, jeżeli byli sąsiadami z niedalekich wiosek, to musieli się znać - wskazał Tadeusz Płużański.

Powiązany Artykuł

wołyń 663 PAP.jpg
Wołyń - miejsce mordu na tysiącach Polaków

Dramat ocalonych

Z rzezi w Parośli uratowało się od 8 do 12 Polaków, choć często pozbawieni byli ręki lub nogi. Napad przeżyła również sześcioosobowa rodzina żydowska, która ukrywała się w piwnicy jednego z domów. Majątek zabitych został zrabowany i wywieziony.

Zamordowani zostali pochowani we wspólnym grobie, nad którym usypano kurhan. W tym celu mieszkańcy okolicznych miejscowości wezwali na pomoc oddział niemiecki z pobliskiego posterunku, by ten zapewnił ochronę przed oddziałami UPA.  

***

Audycja: "PRL-historia prawdziwa"
Prowadzący: Robert Tekieli
Gość: Tadeusz Płużański 
Data emisji: 09.02.2020
Godzina emisji: 11.06

Polskie Radio 24/db

Polecane

Wróć do strony głównej