Spotkanie Jaruzelski-Wałęsa-Glemp przed stanem wojennym. Prof. Dudek: miało wymiar propagandowy
- Wojciech Jaruzelski już w III RP niezwykle często wracał do tego spotkania, twierdząc, że właśnie odrzucenie jego "koncyliacyjnej propozycji" powołania Rady Porozumienia Narodowego przez Lecha Wałęsę było tym momentem, który ostatecznie pchnął go do wprowadzenia stanu wojennego. Moim zdaniem nie mówił prawdy - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Antoni Dudek, historyk i politolog z UKSW, o poprzedzającym stan wojenny spotkaniu gen. Jaruzelskiego z szefem Solidarności i prymasem Józefem Glempem.
2021-11-07, 09:08
Stan wojenny był jednym z najbardziej traumatycznych wydarzeń w historii najnowszej polskiego narodu. Uderzenie w Polaków przez ich władze zaraz po wybuchu radości i wolności w związku z powstaniem Solidarności, było ciosem trudnym do zaakceptowania. Tymczasem dziś, po 40 latach od tych wydarzeń, nadal odpowiedzi na wiele pytań poszukujemy.
Powiązany Artykuł
Mieczysław Rakowski. Skomplikowany polityczny życiorys
"Znaczenie propagandowe"
Stan wojenny, nim został wprowadzony, był szczegółowo przygotowany. O tych przygotowaniach w Polskim Radiu 24 mówił prof. Antoni Dudek, historyk i politolog z UKSW. Wśród przygotowań do stanu wojennego wymienić można spotkanie, które odbyło się właśnie w listopadzie 1981 roku, już 40 lat temu - spotkaniu trójstronnym z udziałem Wojciecha Jaruzelskiego, Lecha Wałęsy i abp. Józefa Glempa.
- Rulewski: to było pierwsze zgromadzenie demokratyczne ludzi pracy w całej Europie Wschodniej
- Rocznica śmierci Barbary Sadowskiej. Krótka historia jednego zdjęcia
- To spotkanie jest ważne od strony propagandowo-psychologicznej. Generał Jaruzelski, już po latach, już w III RP, niezwykle często wracał do tego spotkania, twierdząc, że właśnie odrzucenie jego "koncyliacyjnej propozycji" powołania Rady Porozumienia Narodowego przez Wałęsę było tym momentem, który ostatecznie pchnął go do wprowadzenia stanu wojennego - mówił prof. Antoni Dudek.
REKLAMA
- W moim przekonaniu Jaruzelski w tej sprawie po prostu nie mówił prawdy. Chodziło mu o znalezienie pewnego uzasadnienia przed opinią publiczną, że musiał wprowadzić stan wojenny, bo druga strona nie chciała się porozumieć - dodał historyk.
Powiązany Artykuł
21 postulatów. Jeden z najważniejszych tekstów ludzkości
"Próba wpisania Solidarności w system"
Wyjaśnił, że abp. Józef Glemp został na to spotkanie zaproszony, ponieważ pozostawał osobą umiarkowaną, w znacznym stopniu krytyczną wobec największych radykałów opozycyjnych. Z kolei - dodał - Lech Wałęsa pozostawał pod naciskiem właśnie tych najbardziej radykalnych solidarnościowców.
- Wałęsa nie mógł się zgodzić na wejście Solidarności w skład ciała, które byłoby kolejnym ciałem pozornym, dekoracyjnym - mówił prof. Antoni Dudek.
- Cóż to miała być ta Rada Porozumienia Narodowego? Gdyby to miało być forum reprezentujące tylko te trzy podmioty, czyli PZPR reprezentowane przez Jaruzelskiego, Solidarność reprezentowaną przez Wałęsę i Kościół reprezentowany przez prymasa Glempa, to to byłaby ciekawa propozycja. Natomiast w szczegółach, o których Jaruzelski już nigdy nie mówił za wiele, ta Rada miała być takim mały Sejmem, w którym obok tych trzech podmiotów mieli być też przedstawiciele: innych związków zawodowych - w domyśle tych rządowych, przedstawiciele stronnictw sojuszniczych PZPR, czyli ZSL-u i SD i jeszcze jakieś tam podmioty. Nagle Solidarność byłaby w tej Radzie jednym z bardzo wielu podmiotów, krótko mówiąc była to próba wbudowania jakoś Solidarności w system. A Solidarność nie chciała się w ten system wbudowywać - wyjaśnił historyk.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
* * *
Audycja: "PRL - historia prawdziwa"
Prowadzi: Robert Tekieli
Gość: prof. Antoni Dudek (historyk, politolog / UKSW)
Data emisji: 07.11.2021
Godzina emisji: 07.35
PR24/jmo
REKLAMA