"Obcy w obcym kraju". Jedna z najważniejszych powieści science fiction dekad

"Obcy w obcym kraju" to tak naprawdę arcydzieło Roberta Heinleina (nagroda Hugo 1962), które z pozycji kultowej w wąskim gronie fanów stało się bestsellerem, a z czasem weszło do klasyki science fiction. - To była jedna z najważniejszych powieści science fiction paru dekad. W tym samym czasie, gdy ci, którzy lubili fantasy, czytali "Władcę pierścieni" i pisali na murach uniwersytetów w USA "Frodo na prezydenta", to miłośnicy twardej fantastyki zaczytywali się w "Obcym w obcym kraju" - powiedział Piotr Gociek. Jego zdaniem powieść Heinleina jest najlepszym przykładem fantastyki jako metafory. - To powieść o religii i przemianach społecznych, o nas, o ludziach - dodał. 

Powiązany Artykuł

Piotr Gociek o opowiadaniach R. A. Lafferty'ego: jestem absolutnie zakochany

Wychowany przez Marsjan na Marsie Valentine Michael Smith jest człowiekiem, który nigdy nie widział innego przedstawiciela swojego gatunku. Wysłany na Ziemię, staje się na niej obcym, który musi się dopiero nauczyć, co to znaczy być człowiekiem. Kłopot w tym, że jego przekonania i możliwości dalece wykraczają poza ograniczenia typowe dla rodzaju ludzkiego. 

To też powieść o tytułowej obcości. - Mamy świat przyszłości i życia na Marsie. Na skutek wypadku pojawia się człowiek, który ma nasze geny, ale został wychowany na Marsie według tamtejszych reguł. Trafia na Ziemię i próbuje zrozumieć ludzi i samego siebie - tłumaczył natomiast Łukasz Orbitowski. 

Książka jest też wymieniona w piosence Billy’ego Joela "We didn't start the fire" jako jedno z najważniejszych wydarzeń roku 1961.

Więcej w nagraniu. Piotr Gociek i Łukasz Orbitowski mówili również o ponownie wydanym tomie "Piknik na skraju drogi i inne utwory" Arkadija i Borysa Strugacckich.

Więcej w nagraniu. 

Audycja: "Posłowie"

Prowadzący: Piotr Gociek i Łukasz Orbitowski

Data emisji: 17.02.2021

Godzina: 22.06