Prof. Nowak: Putin nie zaatakuje NATO, nie zaatakuje Polski. Jestem tego pewien
- Ukraina wciąż jest dużo słabsza od Rosji i pozostanie dużo słabsza w następnych tygodniach. Zakładam, że Putin będzie chciał tę inwazję kontynuować aż do zwycięstwa, które może na różne sposoby definiować - powiedział w Polskim Radiu 24 historyk prof. Andrzej Nowak. Jak dodał, jest pewien, że Putin nie zaatakuje Polski, co wynika z analizy historii tego kraju.
2022-05-06, 20:04
Rosyjskie wojska otoczyły Siewierodonieck w obwodzie ługańskim i szturmują je z kilku stron. Trwają walki w Wojewodiwce, która znajduje się w granicach miasta. W mieście zostało około 15 tysięcy mieszkańców. Trwa ofensywa rosyjska w Donbasie na wojnie, która rozpoczęła się 24 lutego.
Doktryna ataku na słabszego
- Jedna zasada wydaje mi się zawsze aktualna w przypadku imperializmu rosyjskiego i jest ona zgodna z pewną logiką - to nie żadne szaleństwo, to swoista logika tego imperium: zawsze atakuje tylko słabszych - powiedział w Polskim Radiu 24 historyk od czterech dekad zajmujący się Rosją i autor wielu książek poświęconych temu krajowi prof. Andrzej Nowak.
- Ukraina została zaatakowana w przekonaniu, że ulegnie szybko, że przegra, bo jest wielokrotnie słabsza od Federacji Rosyjskiej. Temu założeniu towarzyszyło zapewne także przekonanie Putina, że również Zachód, przede wszystkim Ameryka jako liderka Zachodu jest tak osłabiona pod przywództwem Joe Bidena, po kompromitacji, jaką była bardzo pospieszna - nazwijmy to delikatnie - ewakuacja Amerykanów i ich sojuszników z Kabulu na kilkanaście tygodni przed agresją na Ukrainę, że w tym momencie atak na dużo słabszego, czyli Ukrainę, zostanie uwieńczony szybkim sukcesem - wyjaśnił gość "Stanu rzeczy".
"Putin nie zaatakuje NATO, nie zaatakuje Polski"
W ocenie naukowca "Putin wybrał wariant ostrzejszy, militarny, być może z powodów wewnętrznych", motywowany chęcią scementowania wojną poparcia dla siebie samego. - Wydaje mi się, że jednak się przerachował. Opór, jaki widzimy w tej chwili, wynikający z determinacji Ukraińców i ich bohaterstwa, a także części Zachodu - nie Niemiec, nie Francji, ale jednak kraju, od którego najwięcej zależy, gdy idzie o sprawy militarne, czyli Stanów Zjednoczonych, to razem sprawiło, że ta inwazja na razie nie idzie tak, jak Putin założył. Ale Ukraina wciąż jest dużo słabsza od Rosji i pozostanie dużo słabsza w następnych tygodniach. Zakładam, że Putin będzie chciał tę inwazję kontynuować aż do zwycięstwa, które może na różne sposoby definiować - wskazał historyk.
REKLAMA
»ROSYJSKA AGRESJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny w PolskieRadio24.pl«
- Jednego jestem pewien i odważę się to powiedzieć publicznie, jako racjonalną prognozę: Putin na pewno nie zaatakuje NATO, na pewno nie zaatakuje Polski w tej chwili. Wie, że teraz oznaczałoby to ryzyko wojny z silniejszym, dużo silniejszym - nie z Polską tylko, ale właśnie z Paktem i z najsilniejszym krajem Paktu, czyli Stanami Zjednoczonymi. Teraz jasno potwierdzona została deklaracja - i w najbliższych tygodniach czy miesiącach ta deklaracja pozostaje w mocy - że art. 5 Paktu jest żywy, a nie jest martwą literą. W związku z tym ryzyko uderzenia na któryś z krajów Paktu Północnoatlantyckiego, a zwłaszcza na duży kraj, taki jak Polska, jest za duże dla Rosji - stwierdził prof. Andrzej Nowak.
Posłuchaj
W rozmowie więcej o Rosji, tak współczesnej, jak i historycznej. Zachęcamy do wysłuchania nagrania.
Czytaj także:
- Rosjanie złamali zawieszenie broni w Mariupolu. Ostrzelali autobus ewakuacyjny, są ranni
- Tegoroczne zbiory zbóż na Ukrainie mogą spaść o 35 proc. Wojna utrudnia zasiewy
- "Matki Matkom". Hołd złożony Ukraińskim matkom
***
Audycja: "Stan rzeczy"
REKLAMA
Prowadzący: Rafał Dudkiewicz
Gość: prof. Andrzej Nowak (historyk)
Data emisji: 6.05.2022
Godzina emisji: 19.06
REKLAMA
mbl
REKLAMA