Lider niemieckiej opozycji z wizytą w Kijowie. Doleśniak-Harczuk: próba rehabilitacji chadeków
- Friedrich Merz jako szef największej partii opozycyjnej wszelkimi możliwymi środkami próbuje teraz wyostrzyć profil chadecji, który za panowania Angeli Merkel zdołał się stępić - mówiła w Polskim Radiu 24 Olga Doleśniak-Harczuk (Instytut Staszica).
2022-05-04, 18:28
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyjął we wtorek wieczorem lidera niemieckiej opozycji Friedricha Merza. Jest on pierwszym czołowym niemieckim politykiem, który pojechał do Kijowa po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Znaczenie tej wizyty dla PR24 komentowała Olga Doleśniak-Harczuk.
- Merz w pewnym sensie wykorzystuje, instrumentalizuje sytuację na Ukrainie do tego, by trochę zapunktować. Brzmi to brutalnie, jednak jest to polityka, która rządzi się swoimi prawami - oceniła.
REKLAMA
- Kanclerz Scholz odmówił złożenia wizyty na Ukrainie, zasłaniając się wizytą Franka Steinmeiera, do której nie doszło na życzenie Ukraińców. (...) Wyraził on jednak nadzieję, że zgodnie z dobrym obyczajem współpracy politycznej Friedrich Merz przyjdzie do niego i zda mu relację ze swojej wizyty w Kijowie - przypomniała ekspert.
Skutki uległości wobec Kremla
Zapytana, gdzie niemiecka polityka zagraniczna względem Kremla ma swój początek, Doleśniak-Harczuk odpowiedziała: - Chadecy i politycy SPD ponoszą ogromną odpowiedzialność za prorosyjski kurs Niemiec, który był widoczny przez ostatnie lata, już po upadku żelaznej kurtyny.
W ocenie gościa audycji z powodu tak prowadzonej polityki Niemcy "muszą teraz na gwałt dywersyfikować swoje dostawy energii".
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Posłuchaj
Audycja: Świata pogląd
Prowadził: Antoni Opaliński
Gość: Olga Doleśniak-Harczuk (Instytut Staszica)
Data emisji: 04.05.2022
REKLAMA
Godz. emisji: 16.48
kmp
REKLAMA