Spory między Serbią a Kosowem. Bielamowicz: Kosowo boi się powtórki z Bośni i Hercegowiny
- Mamy napięcie między tymi dwoma państwami, Serbia nie uznaje Kosowa, które to chce za wszelką cenę wzmocnić swoją podmiotowość na arenie międzynarodowej - mówił w Polskim Radiu 24 Jakub Bielamowicz, ekspert ds. bałkańskich (Instytut Nowej Europy). O sytuacji na Bałkanach mowił także Marcin Sułkowski, dziennikarz i bałkanista.
2022-08-18, 17:35
Kwestią pozostającą w centrum dialogu Belgradu i Prisztiny jest utworzenie w Kosowie Wspólnoty Gmin Serbskich - jednostki autonomicznej, postulowanej przez kosowskich Serbów i Serbię, składającej się z 10 gmin posiadających większość serbską. Ustanowienie tej wspólnoty było jednym z postanowień zawartego w 2013 roku porozumienia brukselskiego, którego wprowadzenia w życie odmawia strona kosowska.
Jak zauważył Jakub Bielamowicz, ważną rolę w sporze odrywają również wpływy mocarstw. - Rosja ostatnio nawet z pewną przesadą wsparła Serbię w budowaniu atmosfery napięcia w regionie. Kosowo pragnie uregulować różnego rodzaju spory z Serbią, ale jest blokowane w działaniach, m.in. przez Unię Europejską czy Stany Zjednoczone, w obawie przed wzmożeniem napięć - zaznaczył.
- Kosowo boi się powtórki z Bośni i Hercegowiny, gdzie mamy Republikę Serbską - część Bośni zamieszkaną i rządzoną przez bośniackich Serbów - która jest w stanie blokować decyzje na poziomie państwa i jest wykorzystywana do rozgrywania geopolitycznych wpływów w tym regionie. Powstanie takiego tworu mogłoby doprowadzić do bardzo podobnego scenariusza, w którym władze centralne w Kosowie całkowicie utraciłyby kontrolę nad częścią swojego terytorium - wyjaśnił ekspert.
REKLAMA
Posłuchaj
O szczegółach konfliktu mówił w audycji "Świat w powiększeniu" Marcin Sułkowski, dziennikarz i bałkanista. - Kosowo chce zrobić porządek z dowodami osobistymi i numerami rejestracyjnymi samochodów. Serbowie mieszkający na północy Kosowa jeżdżą na tablicach serbskich i nie mają zamiaru ich zdejmować, ponieważ dzięki temu mają możliwość wjazdu do Serbii, która nie uznaje numerów rejestracyjnych Kosowa. Ostatnio Serbowie, zmuszani do zmiany tablic, zablokowali dwa przejścia graniczne. Zachód interpretował to jako wpływ Rosji, która chce destabilizować sytuację i uruchomić na Bałkanach kolejny po Ukrainie front. Rosja określa zaś sytuację jako prowokację Zachodu. W mojej opinii to władze Kosowa wyczuły odpowiedni moment, by poruszyć ten problem, gdy świat jest zaangażowany w sprawę Ukrainy - wtedy będzie gwałtowna reakcję na tę sprawę - wyjaśnił.
Posłuchaj
Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii NATO w 1999 roku i odmawia uznania ogłoszonej w 2008 roku niepodległości swojej byłej prowincji. Rozpoczęty w 2013 roku dialog nie przyniósł dotąd znaczącego porozumienia.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oświadczył w środę w Brukseli, podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Serbii Aleksandrem Vučiciem, że NATO jest gotowe interweniować, jeśli zagrożona będzie stabilność między Serbią i Kosowem.
REKLAMA
Więcej w zapisie audycji.
* * *
Audycja: Świata pogląd
Prowadzący: Antoni Opaliński
Goście: Jakub Bielamowicz, Marcin Sułkowski
Data emisji: 18.08.2022
REKLAMA
Godzina emisji: 16.48, 19.40
PR24/ka
REKLAMA