Władze w Tel Awiwie poinformowały, że dwie osoby zginęły, a osiem zostało rannych w strzelaninie, do której doszło w czwartek wieczorem (7.04) w centrum miasta. Służby ratunkowe otrzymały doniesienia o strzałach w kilku miejscach w śródmieściu.
- To była bardzo niespokojna noc, ostrzelano kawiarnię w centrum miasta, zginęli klienci. Nastała panika, a służby specjalne przeszukiwały miasto. Terrorystę odnaleziono i zastrzelono. Pytanie jest takie, dlaczego w ostatnich trzech tygodniach doszło do serii zamachów, władze obawiają się fali przemocy - mówił gość PR24.
"Dalsze napięcia"
Niedawno w Bene Berak, zamieszkanym głównie przez społeczność ortodoksyjnych wyznawców judaizmu, jadący na motocyklu napastnik otworzył ogień do przechodniów. Zginęło pięć osób, w tym dwóch Ukraińców w wieku 23 i 32 lat. Na miejscu zatrzymano jedną osobę.
Również dwóch Arabów zabiło dwie osoby zanim sami zostali zastrzeleni przez policję w położonym na północy kraju mieście Hadera. Do zorganizowania ataku przyznało się tzw. Państwo Islamskie (IS).
- To, że sprawcą czwartkowego zamachu był Palestyńczyk, 27-letni mężczyzna, będzie powodowało dalsze napięcia, już jest niespokojnie w Jerozolimie w związku z ramadanem. Do tego dojdą represje, już się mówi o tym, iż wielu Arabów, ponad 200, zostało aresztowanych, armia izraelska wzmacnia posterunki wewnątrz Zachodniego Brzegu Jordanu - powiedział Paweł Rakowski.
Czytaj także:
10:47 _PR24_AAC 2022_04_08-16-49-03.mp3 Zamach w Tel Awiwie. Rakowski: władze Izraela obawiają się nowej fali przemocy ("Świata pogląd")
***
Audycja: "Świata pogląd"
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: Paweł Rakowski, komentator polityki bliskowschodniej
Data emisji: 08.04.2022
Godzina: 16:49