Piękna, wykształcona i kochliwa. Jaka naprawdę była królowa Marysieńka?
- Mając 13 lat, "pożerała" męskie serca do tego stopnia, że nawet Jan Andrzej Morsztyn - barokowy poeta czuły na niewieście wdzięki - poświęcił jej wiersz - opowiadała o Marysieńce Małgorzata Żaryn.
2022-11-05, 09:40
Maria Kazimiera d'Arquien do Polski przybyła z francuskiej Burgundii w roku 1645 wraz z dworem swej opiekunki, mając cztery lata. Na dworze pieszczotliwie była zwana Marysieńką.
O jej losach opowiadała Małgorzata Żaryn. - Po polsku właściwie nigdy nie mówiła perfekt. Trafiła do Polski jako dziecko, które zostało wzięte przez Ludwikę Marię, która przybyła do naszej ojczyny w jej orszaku - mówiła.
Przez tę została w 1658 roku wydana za Jana Sobiepana Zamoyskiego. Z tego związku miała czwórkę dzieci, które zmarły w wieku dziecięcym. Po kilku latach nieudanego małżeństwa Marysieńka owdowiała. W 1665 roku wyszła za króla Jana Sobieskiego.
Jak podkreśliła historyk, była osobą całkowicie wykształconą i niezwykłej urody. - Mając 13 lat, "pożerała" męskie serca do tego stopnia, że nawet Jan Andrzej Morsztyn - barokowy poeta czuły na niewieście wdzięki - poświęcił jej wiersz.
REKLAMA
Słynne listy
- Jan Sobieski, zachwycony od dawnych lat urodą swojej sąsiadki Marysieńki, nawiązał z nią romans, który jeszcze mocno przed ślubem, bo cztery lata przed śmiercią jej pierwszego męża, zdaje się, został skonsumowany, sądząc po gwałtownej i gorącej korespondencji kochanków - powiedziała Małgorzata Żaryn.
Dodała, że z listów tych można dowiedzieć się o pikantnych szczegółach związku króla i Marysieńki.
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
***
Audycja: Polki
REKLAMA
Prowadząca: Magdalena Merta
Gość: Małgorzata Żaryn
Data emisji: 5.11.2022
Godzina emisji: 08.06
REKLAMA
kmp
REKLAMA