Premier: monitorujemy zagrożenie powodziowe, chcemy pomóc wszystkim ludziom
Premier Mateusz Morawiecki wysłuchał meldunków służb w związku z alarmami powodziowymi oraz pogotowiem alarmowym w województwie małopolskim. W Krakowie zebrał się sztab kryzysowy, w którym uczestniczyli także m.in. wicepremier Beata Szydło i szef MSWiA Joachim Brudziński. Premier podziękował za bardzo sprawną koordynację między służbami.
2019-05-23, 09:15
Posłuchaj
- Będziemy na bieżąco monitorować zagrożenie powodziowe: chcemy pomóc wszystkim ludziom na miejscu. Zapewniam, że będziemy z mieszkańcami w tych miejscach Małopolski, w których rzeki grożą wylaniem i podtopieniem domów - podkreślił premier.
Szef rządu podziękował za bardzo sprawną koordynację między służbami. Dziękował również wojewodom z zalanych terenów, wojsku oraz Wojskom Obrony Terytorialnej. Mateusz Morawiecki podziękował też Państwowej Straży Pożarnej i OSP. Zaapelował do pracodawców, aby nie "blokowali" swoich pracowników, którzy pomagają ludziom na zalanych terenach. - Wykonują oni znakomitą pracę - wskazał.
Powiązany Artykuł
Szef MON: Wojsko Polskie całą noc usuwało i dalej usuwa skutki nawałnicy. Pozostajemy w gotowości
Premier poprosił też Joachima Brudzińskiego, aby udał się na południe woj. śląskiego, "ponieważ tam jest sytuacja kryzysowa", i aby osobiście nadzorował i koordynował pracę służb wraz z wojewodą śląskim.
Mateusz Morawiecki dziękował również wicepremier Szydło, która - jak mówił - "jest ciągle obecna w wielu miejscach". Zapowiedział, że sam również w czwartek uda się w "kilka miejsc, gdzie istnieje zagrożenie powodziowe". - Będziemy na bieżąco monitorować sytuację - zapewnił szef rządu. - Chcemy pomóc wszystkim ludziom na miejscu - zapewnił. - Miejmy nadzieję, módlmy się, żeby ten deszcz przestał padać - powiedział premier.
REKLAMA
Szef rządu podziękował również mieszkańcom, którzy pomagają sobie nawzajem w sposób "niezwykle ofiarny i solidarny".
Wieczorem kolejne spotkanie sztabu
Również Beata Szydło podziękowała służbom za zaangażowanie. Zapewniła, że sytuacja będzie dalej monitorowana i że będzie w stałym kontakcie z wojewodą małopolskim. Zapowiedziała, że wieczorem w czwartek odbędzie się "zapewne" kolejne spotkanie sztabu w Krakowie. Jak dodała, w czwartek też "pojedzie w teren".
- Było już ponad 700 interwencji, zgłoszenia mamy w każdym powiecie; w nocy zwiększyła się liczba interwencji w powiecie wielickim - przekazał komendant małopolskiej PSP st. bryg. Marek Bębenek na posiedzeniu sztabu. - W każdym powiecie mamy zgłoszenia - powiedział. Komendant małopolskiej PSP podkreślił, że w nocy ze środy na czwartek do 53 zwiększyła się liczba interwencji w powiecie wielickim.
W akcjach uczestniczyło 3100 strażaków. - Zwiększonej liczby zdarzeń na godz. 6 rano w woj. małopolskim w skali makro nie odnotowaliśmy - dodał.
REKLAMA
Pytany przez premiera, jak wygląda sytuacja w południowych powiatach Małopolski, gdzie zapowiadane są najbardziej intensywne deszcze, odpowiedział: - Tu mamy pojedyncze zgłoszenia. Typowe podtopienia.
- Może się sytuacja zmienić w skali województwa - zaznaczył komendant. Jak przekazał, "klapy" Wisły w zachodniej Małopolsce zaczynają się zamykać. - Wszystkie dopływy do Wisły w tym przypadku zaczną robić tzw. cofkę, czyli woda będzie zawracać - wyjaśnił. - Tam już przegrupowaliśmy dzisiejszej nocy odpowiednie środki, które nam pozwolą przeczekać niekorzystną aurę - powiedział. Według synoptyków w czwartek w Małopolsce nadal będzie padać miejscami bardzo intensywny deszcz. Pogoda ma się poprawić w piątek.
Minister infrastruktury: monitorujemy zagrożenia na szlakach transportowych
- W Ministerstwie Infrastruktury pracuje zespół monitorowania zagrożeń na szlakach transportowych, drogowych i kolejowych - poinformował na posiedzeniu sztabu minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. - Z raportu z godziny 6 rano wynika, że jedno utrudnienie w woj. podkarpackim na drodze krajowej nr 9 w rejonie Kolbuszowej zostało usunięte. (...) W woj. śląskim i małopolskim nie odnotowano utrudnień na drogach, natomiast większe problemy są na szlakach kolejowych - powiedział.
Adamczyk zaznaczył, że w woj. podkarpackim naruszona została stabilność nasypów kolejowych m.in. na szlakach: Dęba, Rozalin, Kolbuszowa, Sędziszów Małopolski, Trzciana. - Tam wprowadzono ograniczenia prędkości pociągów - poinformował.
REKLAMA
Według ministra infrastruktury na stacji kolejowej Trzciana zalane zostały przejścia podziemne dla podróżnych. - Pracują tam strażacy, usuwają to zagrożenie - zaznaczył. Dodał, że na szlaku kolejowym Mszana-Tymbark intensywne opady deszczu spowodowały trudności w relacjach pociągów towarowych.
Z kolei w woj. śląskim na linii pociągów na szlaku Katowice-Muchowiec na skutek podmycia drzew rosnących w pobliżu zerwana została sieć trakcyjna, a na odcinku Mysłowice-Brzezinka konary powalonego drzewa spowodowały utrudnienia w ruchu.
- Bardzo trudna sytuacja jest dzisiaj z godziny 5.30 na stacji Wisła-Uzdrowisko. Zostały zalane rozjazdy kolejowe. Wprowadzono komunikację zastępczą. Tam na razie wyłączono ruch kolejowy - poinformował.
Adamczyk zapowiedział, że o godz. 14 w Ministerstwie Infrastruktury odbędzie się posiedzenie Zespołu Zarządzania Kryzysowego. - Tam zostanie oceniona sytuacja we wszystkich województwach, gdzie występują zagrożenia - zapowiedział.
W Małopolsce na 10 rzekach przekroczone stany alarmowe
Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej PGW Wód Polskich w Krakowie Małgorzata Sikora poinformowała, że "stan wód w rzekach i potokach układa się w strefie stanów wysokich i bardzo wysokich". - W obecnej chwili dostałam informację o przelaniu potoku, m.in. Kleczanka w powiecie wadowickim. Na 10 rzekach w 11 przekrojach przekroczone są stany alarmowe, głównie w zlewni Wisłoki. Soła w Oświęcimiu ma przekroczenie stanu alarmowego i rośnie - relacjonowała.
Sikora dodała, że "przewidywane przekroczenie ma wynieść około jednego metra". Poinformowała, że ponad 40 wodowskazów wskazuje przekroczone stany ostrzegawcze w zlewniach górnej Wisły, Soły, Skawy, Raby. - Prognozy są niestety rosnące. Zmiana stanu wody na ostatnie 12 godzin ma tendencję rosnącą, ale zaobserwowano spadki na Stradance i na Wisłoce w Łabuziach - dodała.
Jak mówiła, wszystkie zbiorniki retencyjne mają wymaganą rezerwę powodziową; dwa zbiorniki - Dobczyce i Besko - weszły w rezerwę powodziową. - Wszystkie inne są poniżej najniższego poziomu piętrzenia i mają rezerwy większe od wymaganych - dodała Sikora.
Pomagają policjanci
Komendant małopolskiej policji nadinsp. Krzysztof Pobuta powiedział, że na terenach objętych powodzią jest 100 policjantów. - To jest taka liczba, która zapewniła nam skuteczne obstawienie miejsc, gdzie dochodziło do utrudnień na drogach - przede wszystkim powiatowych i gminnych. Oprócz tego realizowaliśmy wzmożoną służbę patrolową. Jesteśmy przygotowani, żeby podobne siły wystawiać na najbliższy czas - powiedział Pobuta.
REKLAMA
Dodał, że w dyspozycji jest "ponad 200 policjantów oddziału prewencji, którzy w każdej chwili są w stanie udzielić pomocy w zależności od zapotrzebowania". - A dzisiaj od godzin porannych mamy w dyspozycji również policyjny śmigłowiec, który w zależności od potrzeb może być kierowany w miejsce najtrudniejsze - dodał szef małopolskiej policji.
Zapewnił, że w razie potrzeby policja jest w stanie zwielokrotnić siły - w zależności od rozwoju sytuacji i uzgodnień i przede wszystkim z Państwową Strażą Pożarną.
Przed rozpoczęciem posiedzenia Mateusz Morawiecki opublikował na Twitterze nagranie z ujęciami podtopionych terenów, które odwiedzał w środę. Premier odwiedził m.in. gminę Wadowice Górne. Z kolei w Izbiskach szef rządu pojechał na miejsce, gdzie w środę około południa napór wody przerwał groblę wału na dużym stawie, przez co woda przedostawała się na pola uprawne oraz w pobliże domostw.
Powiązany Artykuł
Walka z podtopieniami na południu Polski. Blisko 1900 interwencji strażaków
"Wojewodowie oraz wszystkie służby podjęły działania w związku z trudną sytuacją powodziową. W Wadowicach Dolnych podmyte zostało kilka budynków, w Suchym Gruncie i w Izbiskach rzeka zalała drogi i podtopiła domy" - podkreślił premier we wpisie.
REKLAMA
Ponad 1800 interwencji strażaków
Ze względu na intensywny deszcz, przybory wód i silny wiatr strażacy podjęli od środy do godzin porannych w czwartek 1890 interwencji, głównie na południu kraju. Najtrudniej w tym czasie sytuacja rysowała się na Podkarpaciu, w Małopolsce i Świętokrzyskiem. Łącznie w środę zalanych zostało ponad tysiąc domów. W 21 miejscach na Podkarpaciu, w Małopolsce oraz na Górnym i Dolnym Śląsku poziom wody przekroczył stany alarmowe. W 86 przypadkach woda przekroczyła stany ostrzegawcze.
W czwartek rano najwyższy, trzeci stopień zagrożenia hydrologicznego nadal obowiązuje na Podkarpaciu, w Małopolsce i na Śląsku. Drugi stopień ostrzegawczy Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dla pozostałych województw na południu: lubelskiego, świętokrzyskiego, opolskiego i dolnośląskiego.
W środę strefy intensywniejszych opadów przemieszczały się na zachód. Według prognoz IMGW w czwartek opady powrócą na wschód, m.in. nad Małopolskę, gdzie znów może być niebezpiecznie. Sytuacja pogodowa ma zacząć uspokajać się w piątek.
paw/
REKLAMA
REKLAMA