Walka z podtopieniami na południu Polski. Od środy blisko 1900 interwencji strażaków
- 1890 interwencji od środy do godzin porannych w czwartek podjęli ratownicy straży pożarnej ze względu na intensywny deszcz, przybory wód i silny wiatr głównie na południu kraju - przekazał rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak. W środę zalało ponad tysiąc budynków. W 21 miejscach na południu poziom wody przekroczył stany alarmowe.
2019-05-23, 07:14
Posłuchaj
1725 akcji strażacy przeprowadzili w środę, z czego najwięcej na Podkarpaciu - 772, w Małopolsce - 367 oraz w Świętokrzyskiem - 141.
Zdarzenia najczęściej związane były z intensywnym deszczem na południu kraju. Spośród 1062 takich akcji najwięcej miało miejsce na Podkarpaciu - 387, 196 w Świętokrzyskiem i 192 w Małopolsce. Działania strażaków w takich wypadkach polegają m.in. na wypompowywaniu wód z zalanych budynków i dróg. Tego dnia 1054 razy ratownicy wyjeżdżali do zalanych budynków, z czego ponad połowa przypadków dotyczyła Podkarpacia, i 246 razy - do zalanych dróg.
Powiązany Artykuł
Szef MON: wojsko jest gotowe, by nieść pomoc pokrzywdzonym w powodzi
427 akcji było wynikiem przyborów wód, znów głównie w województwie podkarpackim (315), a także w Małopolsce (56) i na Opolszczyźnie (24). Strażacy umacniają, naprawiają i patrolują wały przeciwpowodziowe oraz zabezpieczają budynki przez zalaniem.
Z kolei 171 interwencji przeprowadzono w związku z silnym wiatrem. W tym przypadku najtrudniej było na Śląsku, gdzie takich zdarzeń było 31, na Lubelszczyźnie - 26 i w Małopolsce - 20. Wiatr w środę uszkodził 23 budynki.
Również w nocy strażacy kontynuowali działania. Zgodnie z danymi na godz. 5 od północy interweniowali 165 razy. 111 akcji związanych było z deszczem, 43 z przyborami wód, a 11 - z silnym wiatrem.
REKLAMA
Frątczak poinformował ponadto, że w 21 miejscach na Podkarpaciu, w Małopolsce oraz na Górnym i Dolnym Śląsku poziom wody przekroczył stany alarmowe. W 86 przypadkach woda przekroczyła stany ostrzegawcze.
Łącznie od wtorku do godzin porannych w czwartek strażacy podjęli 3017 interwencji.
Ponad 100 interwencji na Śląsku
Dużo pracy w związku z intensywnymi opadami deszczu w regionie mieli w środę strażacy na Śląsku, którzy interweniowali ponad 100 razy. Jak zaznaczają służby kryzysowe wojewody śląskiego, poważnych zagrożeń na razie nie zanotowano, poziom rzek jak dotychczas nie przekroczył w żadnym miejscu stanów alarmowych.
Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach powiedział, że strażacy są wzywani zazwyczaj do lokalnych podtopień oraz usuwania drzew i konarów. - Przez cały czas przyjmujemy zgłoszenia. (...) Nie mieliśmy poważniejszych zdarzeń - zaznaczył. Zapewnił, że na żadnej z rzek w Śląskiem nie zanotowano dotychczas przekroczenia stanów alarmowych, na niektórych miejscach woda przekracza natomiast stany ostrzegawcze.
REKLAMA
Najwięcej pracy strażacy mają na południu województwa. Dwie ich interwencje dotyczyły osuwisk w Beskidach. W Lesznej Górnej zwały ziemi zbliżyły się na ok. 50 m do trzech domów. W Koniakowie ziemia osunęła się na drogę. Strażacy już oczyścili ją ze zwałów błota i udrożnili.
Synoptycy prognozują, że nocą ze środy na czwartek deszcz w regionie będzie nadal padał, co może się przyczynić do wzrostu zagrożenia powodziowego. Aktualnie pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje w całej południowej części województwa.
paw/
REKLAMA