Kolejne uderzenie amerykańskich sił w Iraku. Są ofiary śmiertelne
Co najmniej pięć lub sześć osób miało zginąć w nalocie drona na pozycje proirańskich bojówek. Stało się to niecałą dobę po tym, jak Stany Zjednoczone w podobny sposób zabiły najważniejszego dowódcę wojskowego Iranu, który był w Bagdadzie.
2020-01-04, 06:27
Posłuchaj
- Wojska USA przeprowadziły kolejny atak w Iraku
- Pięć lub sześć osób miało zginąć w nalocie drona na pozycje proirańskich bojówek
- Dzień wcześniej zginął dowódca elitarnej jednostki Gwardii Rewolucyjnej Al Kuds generał Ghasem Solejmani oraz jeden z dowódców proirańskiej milicji w Iraku Abu Mahdi al-Muhandis
Iracka telewizja podała, że w uderzeniu Amerykanów na północ od stolicy miało zginąć co najmniej pięć osób. Nie podano nazwy ugrupowania, które miało być celem ataku z drona, ale można przypuszczać, że chodzi o jedną z grup należących do Sił Mobilizacji Ludowej, organizacji, która skupia szyickie, proirańskie bojówki. Agencja Reutera podaje z kolei, że ofiar nalotu jest co najmniej sześć.
Powiązany Artykuł
"Działamy spokojnie i z rozwagą". Prezydent o wydarzeniach w Iraku
>>> [ZOBACZ TAKŻE] "Miażdżąca zemsta". Iran grozi Ameryce za zabicie dowódcy Al-Kuds
Lider Sił został dzień wcześniej zabity wraz z przywódcą irańskich sił Brygada al-Kuds, najważniejszym irańskim dowódcą, generałem Ghasemem Solejmanim. Amerykanie twierdzą, że generał został zabity, gdyż szykował atak na obywateli Stanów Zjednoczonych. Wojskowy był drugą najważniejszą osobą w irańskiej polityce i odpowiadał za wszystkie operacje militarne swojego kraju na Bliskim Wschodzie.
Napięta sytuacja w Zatoce Perskiej
Irańscy politycy uznali, że zabicie Solejmaniego jest wypowiedzeniem wojny przez Stany Zjednoczone. Amerykański nalot jeszcze bardziej komplikuje napiętą od miesięcy sytuację w Zatoce Perskiej i spór USA-Iran. Irańskie władze zapowiedziały już działania odwetowe, a w przesłanym właśnie do ONZ liście napisali, że rezerwują sobie prawo do jakichkolwiek działań w obronie kraju.
REKLAMA
Do amerykańskich nalotów dochodzi w ostatnich dniach w Iraku, gdyż kraj ten jest jednym z najważniejszych sojuszników Iranu. Władze w Bagdadzie otwarcie deklarują bliskie relacje z Teheranem, a irańscy politycy są częstymi gośćmi w sąsiednim Iraku.
dn
REKLAMA