11 listopada 1918 r. Piłsudski miał pełne ręce roboty [WIDEO]
Rewolucyjne nastroje, niemieckie siły okupacyjne, chaos na ulicach, problem z uznaniem polskiego rządu przez zwycięzców I wojny światowej – przed ojcami polskiej niepodległości piętrzyły się problemy. W PolskieRadio.pl wyjaśnił je prof. Wojciech Roszkowski.
2023-11-11, 05:55
Gdy 10 listopada 1918 roku Józef Piłsudski wysiadał z pociągu na Dworcu Wileńskim w Warszawie, Niemcy przygotowywali się do podpisania rozejmu kończącego I wojnę światową, załamała się okupacja austriacka w Galicji, a w różnych częściach niegdysiejszej Rzeczpospolitej ujawniły się już lokalne ośrodki polskiej władzy. Dzień później brygadier Piłsudski przejął władzę wojskową od Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego i ta data stała się symbolicznym dniem odzyskania niepodległości.
Czerwony problem
- Największą groźbą była rewolucja bolszewicka. Władze wszędzie przejmowały rady delegatów. Gdyby zwyciężyli w nich bolszewicy, to niepodległej Polski by nie było – oceniał historyk prof. Wojciech Roszkowski. - Zapobieżenie rewolucji bolszewickiej było głównym zadaniem rządu Moraczewskiego.
Złożony z socjalistów i lewicujących ludowców gabinet Jędrzeja Moraczewskiego wprowadził szereg reform, których celem było uspokojenie rewolucyjnych nastrojów polskiej ludności. Wprowadzony został ośmiogodzinny dzień pracy, zapewniono legalność związków zawodowych i prawo do strajku. To rząd Moraczewskiego jako pierwszy w historii Polski zapewnił powszechne prawo wyborcze również dla kobiet.
Dwie pieczenie na jednym ogniu
Kolejnym problemem, z jakim musiał uporać się Józef Piłsudski była jego własna przeszłość bojownika Polskiej Partii Socjalistycznej, a następnie twórcy Legionów, które w czasie I wojny światowej walczyły u boku Niemiec i Austro-Węgier.
REKLAMA
- Piłsudski był postrzegany na Zachodzie nie tylko jako socjalista, ale również zwolennik państw centralnych, które właśnie przegrały wojnę – podkreślał prof. Wojciech Roszkowski. – Rząd Moraczewskiego był nieuznawany przez zwycięską ententę. Piłsudski musiał dokonać kolejnego wielkiego manewru i uczynił to hamując entuzjazm prawicy. Po pierwsze dopuścił do trochę "kabaretowego" przewrotu w Warszawie na początku stycznia 1919 roku, następnie powołał Ignacego Paderewskiego na premiera. Rząd Paderewskiego został uznany przez ententę.
Światowej sławy pianista od lat wykorzystywał swoją popularność i znajomości do forsowania idei odrodzenia Rzeczpospolitej. Paderewskiego moglibyśmy nazwać – używając dzisiejszej terminologii – największym lobbystą sprawy polskiej. Wirtuoz nie krył przy tym swoich prawicowych sympatii.
Wkrótce, 20 lutego 1919, uchwalono Małą Konstytucję. W rękach Józefa Piłsudskiego skupiona została pełnia władzy państwowe. Prace nad właściwą ustawą zasadniczą musiały poczekać do uporania się ze zmierzającą do Warszawy Armią Czerwoną.
bm
REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
4h