Inwestowanie, a psychologia – jak trzeźwo myśleć w momentach euforii i paniki rynkowej?

Inwestowanie jest sztuką wymagającą solidnej wiedzy, pracy oraz odpowiedniego nastawienia psychicznego. Przyjęcie  kluczowych zasad  oraz solidna samoocena daje nam szansę opracować własne zasady, dzięki którym będziemy w stanie w sposób konsekwentny inwestować na rynku kapitałowym.

2023-06-05, 16:35

Inwestowanie, a psychologia – jak trzeźwo myśleć w momentach euforii i paniki rynkowej?
Inwestowanie, a psychologia – jak trzeźwo myśleć w momentach euforii i paniki rynkowej?. Foto: materiały prasowe GPW


Jak mówi Przemysław Gerschmann, doradca Zarządu GPW, emocje rzadko bywają dobrym doradcą

- W nasz mózg mamy wybudowany syndrom ucieczki, gdy dzieje się coś złego. I na giełdzie też tak to działa. Jeśli widzimy spadki, to uciekamy do gotówki, czyli sprzedajemy akcje.

Jak nie dać się emocjom, czyli inwestowanie pasywne

Takie reakcje są podyktowane naszymi pierwotnymi instynktami. Jak je przezwyciężyć? Jak przechytrzyć samego siebie? Ekspert ma na to rozwiązanie: zacząć inwestować pasywnie.

- Zamiast samemu układać swój portfel, składający się z 50 różnych spółek, które musimy poznać i na bieżąco śledzić, możemy oddać to zarządzającemu, który za nas będzie podejmował decyzje, przez co nie będziemy musieli poświęcać inwestowaniu wiele czasu i przy tym niepotrzebne się stresować.

REKLAMA

Home bias

Jeśli jednak sami chcemy zarządzać naszym portfelem, warto jest mieć świadomości błędów, jakie często inwestorzy popełniają. Jednym z nich jest tzw. home bias, czyli przekonanie, że lepsze efekty można odnieść inwestując w spółki krajowe i branże, które są nam bliskie z powodów zawodowych.

- Tak nie powinno się generalnie inwestować. Powinniśmy bowiem rozkładać ryzyko inwestycyjne na różne rynki, a nie tylko te, które wydaje nam się, że znamy – wyjaśnia Przemysław Gerschmann.

Cierpliwość vs. szczęście początkującego

I jak dodaje ekspert, teoretycznie może się zdarzyć tak, że ktoś wchodzi na rynek, kupuje spółkę i ona następnego dnia rośnie 30 procent. Raz, drugi czy trzeci możemy mieć szczęście, ale za czwartym razem jest dużo prawdopodobieństwo, że stracimy wszystkie wypracowane zyski.

REKLAMA

- Oczywiście osoby, które szukają dużych zysków i emocji znajdą to na giełdzie, natomiast jeśli myślimy o rynku w długiej perspektywie, to niezbędna jest cierpliwość i zrezygnowanie z marzeń o szybki zyskach, na rzecz systematycznego pomnażania naszych oszczędności.


Artykuł powstał we współpracy z Fundacją GPW.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej