Na Wall Street i w Azji silna przecena … ale nie na GPW
Korekta na rynkach giełdowych trwa w najlepsze. Po bardzo słabym styczniu, początek lutego przynosi jeszcze mocniejsze tąpnięcie na światowych giełdach.
2014-02-04, 11:38
Posłuchaj
Główne indeksy giełdowe w Niemczech i we Francji spadły wczoraj o ponad 1%. Niemal cała Europa była w kolorze czerwony z wyjątkiem …Polski. Chlubnym wyjątkiem był WIG20, który zyskiwał w poniedziałek nawet w czasie sesji ponad 1,5 proc.. Niestety polskiemu indeksowi również ciąży sytuacja na światowych parkietach i końcówka sesji przyniosła zamknięcie na niewielkich plusach. Ostatecznie WIG20 zamknął się na poziomie 2369 pkt. (+0,58%).
Wall Street w dół
Na Wall Street główne indeksy zamknęły się na ponad 2-procentowych minusach. Najmocniej spadł indeks Nasdaq, który stracił ponad 2,6%. Przecena w USA pociągnęła za sobą giełdy w Azji, w tym przede wszystkim indeks Nikkei, który stracił ponad 4%. Indeks Hang Seng był o poranku na ponad 2,5-procentowym minusie. W Chinach giełdy były cały czas zamknięte z powodu dni wolnych od pracy z okazji święta Nowego Roku.
Inwestorzy uciekają
Skąd na rynkach tak silne spadki? Główna przyczyna to oczywiście problemy rynków wschodzących, które trwają już od kilku tygodni i sprzyjają pesymistycznym nastrojom pośród inwestorów. Wczoraj pesymizm na giełdach został dodatkowo wsparty słabym odczytem indeksu ISM dla przemysłu w Stanach Zjednoczonych, pomimo iż w dużej mierze spadek wartości indeksu mógł wynikać z czynników pogodowych w grudniu i styczniu. Spadkom w dużej mierze sprzyja także dość wysoka wycena wielu spółek po ostatnich latach silnych wzrostów na światowych giełdach. Wyżej wymienione przyczyny są więc także dobrym pretekstem do realizacji obfitych zysków, po latach hossy na największych parkietach świata.
X-Trade Brokers Dom Maklerski, abo
REKLAMA
REKLAMA