Po decyzji EBC o cięciu stóp: Europie grozi stagflacja. Jak w Japonii
Europejski Bank Centralny tnie stopy procentowe prawie do zera i zapowiada kolejne niestandardowe działania. Wszystko po to, by uchronić gospodarkę strefy euro przed deflacją i pobudzić wzrost. To może skończyć się stagflacją – ostrzegają ekonomiści.
2014-09-05, 18:36
Posłuchaj
Strefa euro może powtórzyć scenariusz Japonii. Europie grozi długotrwała stagflacja, czyli okres niskiego wzrostu gospodarczego i inflacji bliskiej zera. Takie opinie z ust ekonomistów słuchać coraz częściej. – Dlatego Europejski Bank Centralny decyduje się na niestandardowe działania ocenia Marek Rogalski, główny analityk walutowy Domu Maklerskiego BOŚ, który był gościem Polskiego Radia 24.
Stopy pod nóż
EBC zaskoczył w tym tygodniu rynki decyzją o kolejnej obniżce stóp procentowych. Ta podstawowa wynosi teraz niemal zero. Została obniżona z 0,15 do 0,05 proc. Dla porównania w Polsce podstawowa stopa NBP jest na poziomie 2,5 proc.
Ekonomista o decyzji EBC: To teatralny gest
REKLAMA
Źródło: TVN24 Biznes i Świat/X-news
Trudno jednak spodziewać się, że tak niewielka obniżka skłoni firmy do pożyczania pieniędzy i inwestowania. – To już tylko symbolika. Jesteśmy na poziomie dna - mówi Marek Rogalski.
Czas na skup aktywów. Czy ABS zadziała?
Europejski Bank Centralny szykuje na październik kolejne działania. Chodzi o program skupu aktywów, narzędzie od którego władze EBC zawsze się odżegnywały. Podobne rozwiązania stosowano do tej pory w Stanach Zjednoczonych i w Japonii.
W strefie euro na początek ma to być skup aktywów typu ABS. – To papiery z rynku komercyjnego, nie obligacje rządowe wyjaśnia gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
– Skala rynku ABS nie jest jednak duża. Dlatego można to odczytywać jako wstęp do dalszych działań. Kolejny program, podobny do amerykańskiego QE poznamy do marca przyszłego roku - dodaje analityk DM BOŚ.
Stopy w Polsce poniżej 2 proc?
Decyzja Europejskiego Banku Centralnego, która teoretycznie powinna umocnić złotego, naszej walucie pomogła tylko na moment. Dlatego nadal powinniśmy oczekiwać obniżek stóp procentowych. I to nawet trzech, w październiku, listopadzie i grudniu uważa Marek Rogalski.
Przy cięciach o 25 punktów bazowych to oznaczałoby zejście podstawowej stopy NBP do poziomu 1,75 proc. – Gospodarka hamuje, inflacja schodzi poniżej zera, trzeba działać - mówi analityk.
Euro poniżej 4 zł, dolar za 3 zł. Rząd wykazuje się dużym optymizmem
Biorąc pod uwagę obecną sytuację za naszą wschodnią granicą nie powinniśmy się spodziewać szybkiego umocnienia złotego. – Nie będzie tragedii. Nie będzie euro po 5 zł. Ale poziom 4,20-4,30 może się utrzymać przez dłuższy czas - prognozuje Marek Rogalski.
REKLAMA
To stawia pod znakiem zapytania prognozy resortu finansów na przyszły rok. W projekcie budżetu zapisano, że kurs euro spadnie poniżej 4 zł, a dolara poniżej 3 zł. - To duży optymizm ze strony rządu - uważa ekspert.
Krzysztof Rzyman
REKLAMA