Stabilny kurs złotego wobec euro i dolara. Ale frank już po 4 zł
W piątek kurs złotego pozostawał stabilny w stosunku do głównych walut. Zdaniem analityków, na jego przyszły kurs będą miały wpływ wyniki kolejnych negocjacji z Grecją. Ok. godz. 17.30 euro kosztowało 4,17 zł, dolar 3,74 zł, a frank 4,00 zł.
2015-06-26, 22:14
Analityk Domu Maklerskiego mBanku Szymon Zajkowski zwrócił uwagę na stabilność kursu złotego wobec dolara i euro, który podczas piątkowej sesji pozostawał w okolicach odpowiednio 4,17 zł i 3,72 zł, a jedyne wahania polska waluta zanotowała wobec franka szwajcarskiego.
Frank drożej, bo każdy ucieka do bezpiecznej waluty
– Awersja do ryzyka przełożyła się na umocnienie franka szwajcarskiego, który zyskiwał wobec wszystkich głównych walut oraz tych zaliczanych do grona rynków wschodzących. Kurs franka zwyżkował do 4,0 zł - podał Zajkowski.
Porozumienie wierzycieli z Grecją oznacza umocnienie złotego
Zajkowski dodał, że przyszły kurs złotego będzie w dalszym ciągu determinowany przez przedłużający się kryzys grecki. Jednak w przypadku osiągnięcia porozumienia Greków z eurogrupą, analityk spodziewa się wzrostu wartości złotówki.
– Zakładając, że jednak zostanie wypracowany kompromis, który otworzy drogę do wypłaty Grecji kolejnej transzy pomocy finansowej, po weekendzie złoty powinien zyskiwać na wartości. W tej sytuacji notowania euro powinny zmierzać w kierunku 4,15 zł, a franka - 3,95 zł – ocenia analityk.
W najlepszej sytuacji znajduje się dolar
Zajkowski zaznaczył, że z drugiej strony może to prowadzić do umocnienia się dolara w stosunku do złotego. Jego zdaniem ostatnie dni pokazały, że optymistyczne doniesienia ws. Grecji to niekoniecznie czynnik pozytywny dla wspólnej waluty, a raczej dla dolara. "Tym samym porozumienie w sprawie Grecji może przełożyć się na umocnienie dolara i wzrost jego kursu w kierunku 3,75 zł" - ocenił.
Ekspert DM BOŚ Konrad Ryczko, zgadzając się co do dużego znaczenia wyniku negocjacji z Grecją - uznał, że nawet ich negatywny wynik powinien mieć raczej ograniczony wpływ na kurs złotego. "(...) inwestorzy doceniają perspektywy gospodarcze Polski oraz fakt, iż należy ona do koszyka CEE (walut centralnej i wschodniej Europy), który nie jest bezpośrednio powiązany z problemem" - zaznaczył Ryczko.
Osiągnięcie porozumienia wcale nie oznacza, że problem nie wróci za kilka miesięcy
Analityk podkreślił też, że w sytuacji obecnego chaosu informacyjnego ws. Grecji nastroje inwestorów pozostają mieszane, przez co trudno przewidzieć dokładny ich wpływ na rynek walutowy.
– Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada osiągniecie porozumienia „za pięć dwunasta”, które nie będzie satysfakcjonować żadnej ze stron i prowadzić będzie do powrotu tematu Hellady na rynki za kilka-kilkanaście miesięcy - skomentował Ryczko.
REKLAMA
PAP, jk
REKLAMA