Polityka i geopolityka wpływają na giełdę

W ostatnich dniach nie brakowało doniesień z Paryża jak i z polskiej sceny politycznej, a to ma wpływ na przebieg notowań. – Byliśmy pod wpływem czynników o charakterze niegospodarczym, tylko politycznym i geopolitycznym, a to odbija piętno na giełdzie – przekonywał Grzegorz Zawada, wiceprezes zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.

2015-11-19, 22:00

Polityka i geopolityka wpływają na giełdę
Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Foto: Materiały prasowe GPW

Posłuchaj

O wpływie polityki na notowania giełdowe, w Polskim Radiu 24, mówił Grzegorz Zawada, wiceprezes zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. /Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

- Nie mieliśmy do czynienia z gwałtownymi ruchami cen. WIG 20 oscyluje w okolicach 2000 punktów, jednego dnia jest trochę powyżej, innego dnia trochę poniżej tego progu – przekonywał gość Polskiego Radia 24.

– To, co obserwujemy w momentach podwyższonego ryzyka politycznego i geopolitycznego na GPW, to spadające obroty i z takim zjawiskiem spotkaliśmy się w ostatnich dniach. Dzienne obroty spadły poniżej 800 mln zł (oscylowały wokół 700 mln zł, czyli w strefie obrotów niższych). Zauważamy, że inwestorzy zamiast panicznej wyprzedaży, czy też zamiast rzucania się do kupowania, raczej stoją z boku i obserwują to, co będzie się działo w Polsce, Europie i na świecie – zaznaczał wiceprezes GPW.

Kapitał dla rozwoju

Ponad 1200 osób wzięło udział w projekcie „Kapitał dla rozwoju” organizowanym przez GPW we współpracy z Partnerami. Cykl 16 spotkań regionalnych dotyczył możliwości pozyskania finansowania z dotacji unijnych na rozwój firm i samorządów przy wsparciu rynku kapitałowego. Projekt miał trzy cele.

- Przede wszystkim chodziło o pokazanie uczestnikom, że rynek kapitałowy – to nie jest tylko i wyłącznie budynek przy ul. Książęcej w Warszawie. Chcieliśmy pokazać, że giełda ma realny wpływ na gospodarkę, że firmy giełdowe zatrudniają 800 tys. ludzi, że płacą podatki i inwestują w lokalnych społecznościach. Fabryki, które powstają w różnych regionach, czy podatki które płyną do budżetu i finansują drogi i mosty, to efekt działania rynku kapitałowego – uważa.

REKLAMA

Rynek jest dla wszystkich

- Chcieliśmy również pokazać, że rynek kapitałowy nie jest tylko dla największych, nie tylko PKN Orlen, czy KGHM mogą być beneficjentem istnienia na rynku kapitałowym. Najmniejsze firmy mają kapitały na poziomie około 500 tys. zł i już mogą z tego rynku korzystać – wyjaśniał Grzegorz Zawada. Także z tego rynku mogą korzystać gminy - najmniejsze emisje obligacji to rząd wielkości 1-2 mln zł.

82,5 mld euro

Do 2020 r. Polska ma do wykorzystania 82,5 mld euro z unijnej polityki spójności. Firmy i samorządy ubiegające się o te środki muszą wykazać się tzw. wkładem własnym, który mogą pozyskać m.in. poprzez giełdę. Ta kwota wpłynie do Polski z Unii Europejskiej, jeśli zostaną przygotowane dostatecznie dobre projekty i rynek kapitałowy może kontrybuować w postaci wkładu własnego.

Samorządy a rynek kapitałowy

Samorządy mogą pozyskiwać środki na rozwój z rynku kapitałowego. – Podstawowym narzędziem do tego są obligacje komunalne, z tego narzędzia korzysta już kilkanaście gmin i jednostek samorządu terytorialnego. To niewiele. Są takie województwa, z których żaden samorząd nie zdecydował się jeszcze na tego typu operacje. Liczymy, że nasz projekt zachęci także kolejne gminy do korzystania z pieniędzy, które są dostępne z emisji obligacji – mówił gość PR24.

Zmiany

Samorządowcy jak i przedsiębiorcy doceniają to, że rynek kapitałowy może pełnić ważną role w finansowaniu gospodarki. - Trzeba jednak zacząć budowę bardziej przyjaznego klimatu wokół tego rynku. Przy okazji reformy emerytalnej z 2013/14 roku padło wiele złych słów na temat rynku i teraz trzeba działać, żeby odwrócić negatywny wizerunek – komentował Zawada.

REKLAMA

Zachęty podatkowe?

Podczas realizacji projektu Kapitał dla Rozwoju, pojawiała się kwestia tzw. zaufanego podatnika – czyli preferencyjnego traktowania firm giełdowych w relacjach z aparatem skarbowym. Nie chodzi o płacenie niższych podatków, ale przede wszystkim o uproszczone procedury, czy bardziej przychylne spojrzenie na firmy giełdowe. Te - zdaniem gościa PR24 – są bardziej „przejrzyste” od pozostałych, ponieważ kwartalnie publikują wyniki finansowe i bieżące raporty.

Dominik Olędzki, fko

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej