Kto zapłaci za kryzys? KE: banki
Ma być skoordynowany nadzór nad europejskimi bankami, ustalony system ich finansowania i likwidacji tych upadających.
2012-06-06, 15:51
Posłuchaj
Bruksela wyciąga wnioski z kryzysu i proponuje utworzenie unii bankowej.
Komisarz do spraw rynku wewnętrznego Michel Barnier przedstawił projekt przepisów w tej sprawie. Argumentował, że dzięki nim, w unijnych krajach zagwarantowane będą pieniądze, by zapobiec sytuacjom kryzysowym. Poza tym ratunek nie będzie obciążał budżetów narodowych, bo koszty wsparcia czy likwidacji poniosą właściciele i wierzyciele.
- Prewencyjne działania są lepsze, aniżeli te nadzwyczajne i naprawcze. Nie chcemy, by to podatnicy płacili za problemy. Ucinamy więc związek między kryzysem bankowym a budżetami narodowymi. Żeby uniknąć kryzysu w przyszłości kraje członkowskie muszą mieć odpowiednie narzędzia, gdy jeszcze nie jest zbyt późno, zanim wydarzy się katastrofa, za którą rachunki do tej pory płacili podatnicy - powiedział unijny komisarz.
Bruksela chce, by banki wpłacały składki do specjalnych funduszy pomocowych w krajach członkowskich. Z nich pokrywane byłyby straty w przypadku upadku jakiegoś banku. Ponadto część strat musieliby brać na siebie wierzyciele. Ma być też większa koordynacja krajowych nadzorów, gdyby w tarapaty wpadł bank, który ma filie w innych państwach. Wdrożenie przepisów, które mają uchronić Unię przed powtórką z kryzysu, zajmie około dwóch lat. Nie rozwiązują więc one obecnych problemów banków hiszpańskich, czy greckich.
REKLAMA